NA ANTENIE: SACRUM/MEZO (GWIAZDA SYLWESTRA W POZNANIU)
Studio nagrań Ogłoszenia BIP Cennik
SŁUCHAJ RADIA ON-LINE
 

Minister Edukacji i Nauki: Rektorzy powinni wydawać takie oświadczenia, które gaszą nastroje

Publikacja: 29.10.2020 g.18:37  Aktualizacja: 29.10.2020 g.21:44
Poznań
Gościem "Wielkopolskiego Popołudnia z Radiem Poznań", był minister Edukacji i Szkolnictwa Wyższego, prof. Przemysław Czarnek.
Minister Edukacji i Nauki przemysław czarnek - Tomasz Hamrat / Gazeta Polska
Fot. Tomasz Hamrat / Gazeta Polska

Roman Wawrzyniak: Profesor Bogumiła Kaniewska, nowa rektor Uniwersytetu Adama Mickiewicza, napisała list otwarty do studentów i pracowników, w którym krytycznie odniosła się do orzeczenia Trybunału Konstytucyjnego. Zarzuca mu brak szacunku do praw człowieka, kompletnie zapominając o prawach człowieka tego najsłabszego, dziecka poczętego. Czy rektor nie ma obowiązku być rektorem wszystkich studentów i pracowników, także tych, którzy opowiadają się po stronie cywilizacji życia, nie tylko cywilizacji śmierci?

prof. Przemysław Czarnek: Niewątpliwie jest to taka funkcja w wielkim uniwersytecie, z wielkimi tradycjami, że rzeczywiście można by było sugerować pani rektor, żeby powstrzymała prywatne, jak sama twierdzi, opinie. I to przynajmniej tyle dobrego, że to podkreśliła. Wydaje się, że nie taka jest rola rektora, by komentować orzeczenie Trybunału Konstytucyjnego, i to jeszcze nie będąc prawnikiem. Ale cieszę się, że przynajmniej zaznaczyła, że to stanowisko prywatne, a nie uczelni. Ale sam komentarz w tych gorących dniach, bo pamiętajmy, że najtrudniejsza teraz dla nas wszystkich jest pandemia i ponad 20 tys. zakażeń dziennie. Dzisiaj formułowanie takich opinii, które by dodatkowo dolewały oliwy do ognia, nie jest pożądane.

Wszyscy zdajemy sobie sprawę z niezależności uniwersytetów, ale przecież one są utrzymywane także z podatków, nazwijmy to, chrześcijan. O czym pani rektor zdaje się zapominać. Co w tej sytuacji może zrobić Minister Edukacji i Nauki?

W tej sytuacji minister, o ile jest to stanowisko prywatne pani rektor, zwraca tylko uwagę. Rozmawiałem dziś z panią Kaniewską i innymi rektorami podczas naszego cotygodniowego spotkania dotyczącego zwalczania koronawirusa i problemów na uczelniach, które z tym są związane. Zwracałem na to uwagę. Przede wszystkim powinno się wydawać takie oświadczenia, które gaszą nastroje. Bo dziś najgorsza jest utrata panowania nad bezpieczeństwem wszystkich Polaków. A wszyscy ci, którzy maszerują teraz po ulicach, generują potężny problem, wręcz hekatombę, która może odpalić za kilkanaście dni. Drugi problem, wystosowałem pismo w sprawie pana sędziego Piskorskiego i wydarzeń z tym związanych.

Uprzedził pan moje pytanie. Chodzi o sędziego, który w Poznaniu pracuje, jest kierownikiem katedry, Justyna Piskorskiego. Studenci i współpracownicy chcą jego odwołania. W jaki sposób pan minister może się do tego odnieść?

To jest rzecz jednoznacznie skandaliczna. Dlatego, że mówimy o profesorze, który jest sędzią Trybunału Konstytucyjnego i orzekał w sprawie, która przed Trybunałem zawisła. Jeśli pracownicy żądają jego ustąpienia z uwagi na to, jakie wydał orzeczenie, to jest absolutne wystąpienie przeciwko zasadzie niezawisłości sędziowskiej i niezależności sądów. I prawnicy muszą to wiedzieć. I to już jest przykład nie tylko pogwałcenia konstytucyjnych zasad, ale też przykład dyktatury poglądu lewicowo-liberalnego na polskich uczelniach. Tylko z tego powodu, że sędzia uniwersytetu orzekł zgodnie ze swoim sumieniem i swoją wolą. A że jeszcze jest to zgodne z poglądem chrześcijańskim, miałby ustąpić ze stanowiska pod presją środowiska? Nad tym trzeba zapanować. Chrześcijanie również mają swoje prawa. My też płacimy podatki. Z tych podatków też są utrzymywane uczelnie. I my też mamy prawo do wyrażania swoich poglądów. Jeżeli pani rektor ma prawo do wypowiadania opinii, które są całkowicie sprzeczne z naszymi. Ale w porządku. Nie zgadzam się, ale rozumiem. Możemy przecież mieć różne poglądy. Chociaż być może nie oficjalnie jako rektorzy, tu trzeba uważać. W takim razie my, chrześcijanie, też możemy działać zgodnie z naszym światopoglądem w przestrzeni publicznej, w tym również na uniwersytetach. Jest to skandal, dlatego zwracam na to uwagę w piśmie do pani rektor.

Dziękuję za to wobec tego. Dodam jeszcze dla słuchaczy, że UAM, 26 marca 2001 roku zabiegał głosami wszystkich wydziałów o przyjęcie do tytułu honoris causa Jana Pawła II. Nie chce mi się wierzyć, że pani rektor nie wiedziała, że on opowiadał się za cywilizacją życia.

Ale są dzisiaj takie uniwersytety, nie mówię o UAM, które zabraniają swoim doktorantom cytowania Jana Pawła II, świętego Tomasza z Akwinu. To jest przejaw dyktatury lewicowej, lewackiej. Tę dyktaturę będziemy stopować. Jeszcze raz powtarzam, my chrześcijanie też mamy swoje prawa.

Nie wszystkie podania pewnie do ministra trafiają, ale mamy oświadczenie kolegium rektorów Miasta Poznania, w którym obok apeli o powstrzymanie przemocy jest też opowiedzenie się po stronie „prawa do decydowania o własnym życiu, praw obywatelskich”. Czy to jest forma poparcia dla tych, nie boję się ich tak nazwać, chuliganów, którzy przerywają msze święte, bezczeszczą pomnik Jana Pawła II, Ułanów, że o katedrze nie wspomnę?

Jeśli już nawet takie oświadczenie się pojawia, to dobrze byłoby również w takim samym oświadczeniu potępić wszelkie przejawy wulgaryzmu, chamstwa, wandalizmu, które przecież są związane z tymi manifestacjami, które teraz przez Polskę się przetaczają. Dlaczego rektorzy nie widzą czegoś, przeciwko czemu powinni protestować jako ludzie nauki, elita intelektualna. Jest to głębokim nieporozumieniem i gorszącą rzeczą, że ludzie świata kultury i polscy intelektualiści nie widzą tego, co powinno być absolutnie potępione.

Z drugiej strony mamy takie sytuacje, że podczas wykładów prawa, na przykład wykładowcy interpretują tylko ten wyrok Trybunały Konstytucyjnego jednostronnie, jednoznacznie, nie biorą pod uwagę innych argumentów. I stąd pewnie ta sprawa z sędzią Piskorskim.

Na szczęście nie wszyscy. Znam także pracowników UAM, którzy tego nie robią. Nie powinniśmy generalizować.

Mam relacje od studenta prawa. Ale być może są to określone wykłady. Miejmy nadzieję. Zmienię nieco temat. Czy będzie przejście na nauczanie zdalne?

Nie możemy niczego wykluczyć. Na razie nie ma takiej decyzji, kontynuujemy aktualny system. Nauczanie stacjonarne w klasach 1-3. Natomiast z godziny na godzinę zmienia się sytuacja. W tym momencie z uwagi na te nieodpowiedzialne działania na ulicach polskich miast, do których zachęcają niestety niektórzy rektorzy, dając godziny rektorskie, to powoduje, że żadnego scenariusza wykluczyć nie możemy. Jeśli sytuacja będzie się pogarszać, będziemy pewnie mieli przełożenie na sytuację w polskich szkołach. Na dziś trwamy w nauczaniu stacjonarnym w klasach 1-3. Dla dobra dzieci.

Są też tacy wykładowcy jak profesor Uniwersytetu Ekonomicznego Agnieszka Ziomek, która miała odwagę napisać „wykład się odbędzie bez zmian, bez względu na chęć popierania morderców dzieci nienarodzonych.”

https://radiopoznan.fm/n/kMDxEJ
KOMENTARZE 3
Piotr Maurycy
Veltro 30.10.2020 godz. 12:02
(1) ...”są dzisiaj takie uniwersytety ... które zabraniają swoim doktorantom cytowania Jana Pawła II, świętego Tomasza z Akwinu...”
W związku z powyższym, podstępne, nieledwie podłe, pytanie do Pana Ministra, Pana Redaktora, wcześniej do prof. A. Nalaskowskiego: „Kto od pięciu lat ma w Polsce samodzielną większość parlamentarną i rządową?, Kto od pięciu lat może przeprowadzić każdą zmianę propolską, a odnośnie uniwersytetów ogłosił prawo składające polskość do grobu, oddające naród na zawsze na pastwę lewackiego robactwa?, Kto ze szkolnictwem podstawowym i średnim zagrał w trzy karty dokonując formalnego przetasowania gimnazjów i liceów, bez tknięcia substancji?”
Jaki to rząd oświadczył, że kładzie się Rejtanem, by lewacki vulgus mógł nieniepokojony wyniszczać Polskę i polskość?
Jaki to rząd w Białymstoku i Lublinie, w innych miejscach także, polował z helikopterów i transporterów na Polaków walczących z antypolską tłuszczą? - tu protestował nawet Akademicki Klub Obywatelski”
Co za podłe pytania! Co za podstępny jad!
(2) ...”są dzisiaj takie uniwersytety ... które zabraniają swoim doktorantom cytowania Jana Pawła II, świętego Tomasza z Akwinu...” - natomiast nie ma najmniejszej przeszkody by za czasów owego bezimiennego rządu na Uniwersytecie im. Adama Mickiewicza w Poznaniu ogłosić manifest islamizmu jako habilitację. Pan Redaktor będzie przeprowadzał wywiady z Panem Ministrem o obcinanych Polakom głowach, gdzie Pan Minister położy się Rejtanem, by islamistycznych dysertacji mogło być jak najwięcej.
(3) Rektorzy państwowych uniwersytetów, finansowanych z budżetu, dają pracownikom i studentom dzień wolny by mogli brać udział w obalaniu rządu. I bez jakiegokolwiek zgrzytu są nadal rektorami!!
Skoro bez problemu ogarnia to Genialny Polityk, to cóż dopiero Pan Minister i Pan Redaktor!
Wieloletnia strategia Genialnego Polityka – kochania się z lewactwem (także przez dorżnięcie ostatnich nielewaków na uniwersytetach), tj. przenikliwa myśl o „otwieraniu się” i „poszerzaniu elektoratu”, właśnie znalazła swój finał – środkowy palec na ulicach wielkich i trochę mniejszych miast.
(4) Z pewnością Pan Redaktor zada niezwłocznie pytanie Kaji Godek i Bartłomiejowi Wróblewskiemu, jakich kościołów teraz bronią; nie, że tak w ogóle bardzo kochają Kościół, tylko, proszę, konkretnie: w jakich miejscach i dokładnie w jakich godzinach mają dyżury.
Piotr Pazucha
Pozhoga 30.10.2020 godz. 09:43
Ale skończy się znowu na pisowskim gadaniu, czy jednak wreszcie będą konsekwencje wobec neomarksistowskich terrorystów na polskich uczelniach? Np. odcięcie ich od publicznych pieniędzy albo zwolnienia dyscyplinarne z pracy za jawne łamanie prawa?
Edmund Relzer
Edmund Relzer 29.10.2020 godz. 20:10
Roma co się z Tobą stało ? Doris popiera ten jad , który się leje ? Pan Czarnej jest jak świnka morska ani świnka ano morska więc ani autorytet ani minister .