W porównaniu do danych z czerwca, kiedy kończył się poprzedni rok szkolny, to o pół tysiąca mniej. Spadła liczba przedszkolaków i uczniów podstawówek. Więcej jest za to uczniów szkół średnich - w czerwcu było ich 73, a obecnie prawie 400.
Uczniowie z Ukrainy mogą nadal uczyć się zdalnie w przedszkolach lub szkołach funkcjonujących w ukraińskim systemie oświaty, ale wtedy nie mogą łączyć tego z chodzeniem do polskiej szkoły. Niewykluczone jednak, że część Ukraińców wróciła do swojej ojczyzny, dlatego dzieci jest mniej.
W sześciu poznańskich podstawówkach uruchomiono dodatkowe oddziały przygotowawcze dla młodych uchodźców. Uczniowie, którzy chodzą do klas ogólnodostępnych, uczestniczą w dodatkowych lekcjach języka polskiego - 6 godzin tygodniowo w grupach do 15 osób.
Poznańscy urzędnicy podkreślają, że żadne osoby pochodzące z Ukrainy nie były przyjmowane do szkół poza kolejnością ani na specjalnych warunkach. Uczniowie z Ukrainy, którzy brali udział w rekrutacji, musieli spełnić te same wymogi, co ich polscy koledzy, a to oznacza, że w przypadku rekrutacji do szkół średnich musieli ukończyć polską podstawówkę i zdać w Polsce egzamin ósmoklasisty.