W poznańskiej wypożyczalni powiedziano nam, że to nagonka, a skutery wodne nie mogą pracować ciszej.
Według Konrada Dąbrowskiego z Inicjatywy Mariniarze, problemem jest nieodpowiedzialne zachowanie niektórych osób.
Tak jak na drogach ekspresowych, gdzie jest ograniczenie, załóżmy, 110 kilometrów na godzinę, a ktoś jedzie 250, a tu przy ograniczeniu załóżmy 8 kilometrów na godzinę, ktoś sobie grubo to przekracza kilka razy. To jest to samo zjawisko. Problemu należy szukać albo w deficytach intelektualnych, albo w totalnym braku kultury
- wyjaśnia Konrad Dąbrowski.
Korzystanie z motorówek i skuterów można ograniczyć wprowadzając strefę ciszy. Warta jest jednak śródlądową drogą wodną i dlatego wymagana byłaby decyzja ministerstwa klimatu.
Nad przestrzeganiem przepisów na rzece odpowiada wodna policja. O obowiązujących na tym odcinku Warty regulacjach mówi rzeczniczka prasowa poznańskiego oddziału Wód Polskich Małgorzata Siepa.
Obowiązuje nakaz nieprzekraczania prędkości ruchu statków i zestawów na poszczególnych odcinkach dróg wodnych, która dla Warty w Poznaniu wynosi 15 kilometrów na godzinę bez ładunku i 8 kilometrów na godzinę z ładunkiem. Dodatkowo wspomniane przepisy zabraniają wytwarzania wysokiej fali lub nadmiernego prądu ssania pędnika do dna drogi wodnej
- tłumaczy Małgorzata Siepa.
Strefa ciszy obowiązuje na trzech poznańskich akwenach: Jeziorze Kierskim, Jeziorze Strzeszyńskim i na Rusałce. Nie można korzystać na nich z łodzi z silnikami spalinowymi, choć przepisy przewidują szereg wyjątków.