Nowe ceny zakładają, że osoby nieodprowadzające PIT-u w Poznaniu zapłacą 9,50 zł za pierwszą godzinę parkowania w centrum. Natomiast dla mieszkańców rozliczających podatki w stolicy Wielkopolski stawka wyniesie o 2 zł mniej. Podobne zmiany obejmą także parkowanie na Jeżycach i w innych częściach miasta.
Podwyżki wejdą w życie 1 września przyszłego roku. Zdaniem Piotra Libickiego z Zarządu Dróg Miejskich zmiany ułatwią znalezienie wolnych miejsc parkingowych.
Zmniejszy się napełnienie w SPP. Naszym celem jest zachęta ludzi do tego, żeby przesiadali się do tramwajów i autobusów. Na ulicach będzie mniej samochodów
- mówi Libicki.
Zdaniem pomysłodawców nowej taryfy zróżnicowanie stawek dla osób płacących podatki w Poznaniu i tych odprowadzających PIT poza stolicą Wielkopolski ma zachęcić więcej osób do zameldowania się w mieście. Jednak według Zbigniewa Czerwińskiego z klubu radnych Prawa i Sprawiedliwości taki efekt jest mało prawdopodobny do osiągnięcia.
Jestem sceptyczny co do tego rozwiązania, szczególnie że strefa bez zwiększenia liczby miejsc parkingowych nie będzie spełniała swojej roli i widać to na przykładzie osiedla Św. Łazarz. Tam bez względu na to, czy chcemy zaparkować za 7,5 czy za 9,5 to i tak nie ma miejsc
- wyjaśnia Czerwiński.
Nowe stawki poparła zdecydowana większość radnych. Za głosowało 26, przeciw było czterech radnych z klubu radnych Prawo i Sprawiedliwość.
Zarząd Dróg Miejskich szacuje, że podwyżka stawek za postój w SPP przełoży się na dodatkowych 8 do 10 milionów w SPP. Pieniądze zostaną wydane na utrzymanie transportu publicznego, zieleń i naprawę dróg.