W Zelgniewie, w którego pobliżu przebiegała ówczesna granica polsko-niemiecka, pierwsze strzały padły po godzinie 1.00 w nocy. Doszło też do kilku pożarów. W odpowiedzi wzburzeni mieszkańcy, szukając dywersantów, splądrowali domy dwóch rodzin pochodzenia niemieckiego.
Natomiast między 4.00 a 5.00 doszło do pierwszego starcia dwóch polskich strażników granicznych z Zelgniewa z czterema żołnierzami Werhmachtu.
Doszło do pojedynku strzeleckiego. Ostatecznie polscy funkcjonariusze wyeliminowali wszystkich przeciwników z walki
– mówi Krzysztof Knych.
Placówka Straży Granicznej w Zelgniewie była wspomagana żołnierzami plutonu wzmocnienia, ale wiemy na pewno, że to nie wystarczyło. Wówczas pojawiły się także posiłki z komisariatu z Wysokiej i tych żołnierzy polskich w Zelgniewie było już kilkudziesięciu. Niestety siły wroga były przeważające. Pod koniec 1 września Zelgniewo było już zdobyte
– dodaje Dorota Malińska-Janaś.
Spotkanie z nimi było częścią obchodów wybuchu II wojny światowej, które odbyły się w Złotowie.