Urządzenie przestało jednak działać dwa lata temu. Jak zauważa wicedyrektor Wydziału Klimatu i Środowiska Urzędu Miasta, Grażyna Husak-Górna, od tego czasu jezioro jest czystsze.
Od 2013 roku na Jeziorze Strzeszyńskim bardzo często dochodziło do licznych zakwitów sinic, co powodowało problemy z jakością wody i konieczność kilkukrotnego zamykania kąpieliska w trakcie trwania sezonu kąpielowego. Natomiast od czasu zakończenia aeratora, to jest od 2021 roku, obserwuje się poprawę jakości wód jeziora, o czym świadczy bieżąca ocena jakości wody oraz ocena jakości wody po sezonie kąpielowym, wykonana przez Powiatowego Inspektora Sanitarnego w Poznaniu
- mówi Grazyna Husak-Górna.
Poprawę jakości potwierdzają pomiary przezroczystości wody prowadzone przez Polski Klub Ekologiczny. W czerwcu 2021 roku wyniosła 3,5 metra. Dwa lata później było to już prawie 5 metrów. Wicedyrektor Grażyna Husak-Górna ocenia, że zbyt długa rekultywacja może szkodzić wodom jeziora i dlatego zakończono prace na Strzeszynku.
Sam demontaż aeratora kosztował urząd niespełna 40 tysięcy złotych. Jego naprawa nie była jednak opłacalna. Urządzenie trafiło na śmieci.