Psy i koty zostaną zaczipowane?

Jego mama poinformowała o tym na Facebooku, potwierdziliśmy tę informację także w fundacji Się Pomaga, która wspierała chłopca i jego mamę. Kajtek cierpi na pęcherzowe oddzielanie się naskórka, przez co na jego ciele tworzą się bolące rany. Chłopiec poleciał na specjalistyczne leczenie do USA dzięki wsparciu internautów, którzy w ciągu zaledwie kilku dni zebrali ponad 8 milionów złotych.
W klinice w Minnesocie Kajtek przeszedł dwa przeszczepy komórek macierzystych szpiku. Chłopiec spędził tam dwa lata. Dzisiaj mama chłopca, Beata Kwiatek napisała na portalu społecznościowym, że dokładnie 11 miesięcy po drugim przeszczepie czas wracać do Polski. - Sama w to jeszcze nie wierzę - dopisała pod zdjęciami, na którym widać walizki i Kajtka z tortem. Zamieściła też fotografię z domu przystrojonego balonami i transparentem z napisem "Witajcie w domu".
Ponad tydzień temu mama chłopca pisała, że chłopiec jednego dnia czuje się dobrze, innego - bardzo źle. Cieszy się jednak, że skóra syna szybciej się goi, a rany nie są już tak głębokie. Choroba, na którą cierpi chłopiec jest nieuleczalna, ale można łagodzić jej przebieg.