"Polacy pokochali własny prąd" - mówią politycy Zjednoczonej Prawicy

Te programy to ponad 550 tys. pozytywnie rozpatrzonych wniosków i ponad 11 mld złotych wypłaconych dotacji. "Pod koniec 2015 roku było raptem 4 tys. prosumentów, a w grudniu 2022 roku ponad milion 200 tys." - mówił wiceminister Ireneusz Zyska.

Chcę powiedzieć, że przyrost prosumentów w Polsce nie następował równomiernie. Jeszcze w 2019 w Polsce było zaledwie 150 tys. prosumentów. Co się wydarzyło? W moim przekonaniu pomysł utworzenia priorytetowego programu "Mój prąd" (...) był po prostu genialny. (...) To wszystko po to, abyśmy płacili jako gospodarstwa domowe, jako polscy obywatele mniejsze rachunki za energię

- mówi Ireneusz Zyska.

"Polacy są liderami europejskiego rynku, odnotowujemy ogromne przyrosty fotowoltaiki. Mamy już łącznie 12,5 GigaWata zainstalowanej mocy, z czego ponad 90 proc. to prosumenci" - dodał Ireneusz Zyska.

Jedną z pomysłodawczyń programu "Mój prąd" była poseł PiS Jadwiga Emilewicz, która zapowiedziała piątą edycję tego programu, do której nabór ruszy w kwietniu. Emilewicz podkreśliła, że od 2020 roku w Wielkopolsce złożono ponad 60 tys. wniosków.

Parlamentarzystka podkreśliła, że Polacy pokochali produkowany przez siebie prąd, ponieważ pozwala on znacząco obniżyć rachunki. "W piątej edycji programu "Mój prąd" nastąpią jednak zmiany" - zapowiedziała Jadwiga Emilewicz.

Po pierwsze, to jest uwzględnienie w programie tych, którzy mają kotły na ogrzewanie gazowe, na pelet, czy też są podłączeni do ciepła systemowego. Dotychczas, w poprzednich edycjach, takie osoby nie mogły skorzystać z tego programu. Teraz będą mogły skorzystać i podnieść sobie efektywność ogrzewania, poprawić technologię, obniżyć rachunki za ciepło w ten sposób, że będą mogli sfinansować zakup magazynu energii oraz magazynu ciepła w postaci pompy ciepła gruntowej, powietrznej lub gruntowo-powietrznej

- mówi Jadwiga Emilewicz.

W zależności od użytej technologii będzie można uzyskać dofinansowanie od 7 tys. do 28 tys. złotych. Na termomodernizację i wymianę źródła ciepła możliwa będzie maksymalna dotacja w kwocie 58 tys. złotych. Politycy zaapelowali też do władz samorządowych, aby zorganizowali wsparcie dla mieszkańców w procesie tworzenia i składania wniosków w programach "Mój prąd" i "Czyste powietrze".