NA ANTENIE: BRAZIL (AQUARELA DO BRASIL) BOSSA N/JOHNNY MATHIS
Studio nagrań Ogłoszenia BIP Cennik
SŁUCHAJ RADIA ON-LINE
 

Popkowski: Chrześcijanie są prowokowani, zastraszani, przeszkadza się im w nabożeństwach

Publikacja: 18.11.2022 g.19:33  Aktualizacja: 18.11.2022 g.19:44
Poznań
Obywatelski projekt ustawy „W obronie chrześcijan” podpisany przez prawie 400 tysięcy osób skierowany do pierwszego czytania w Sejmie. Jakie są jego założenia? Gościem Wielkopolskiego Popołudnia był przedstawiciel inicjatorów wniesienia ustawy, radny Sejmiku Województwa Wielkopolskiego, Robert Popkowski z Solidarnej Polski.
Robert Popkowski - facebook.com
Fot. facebook.com

Roman Wawrzyniak: Dlaczego Solidarna Polska zdecydowała się przygotować projekt?

Robert Popkowski: Komitet inicjacyjny to wicewojewoda zachodniopomorski, który przekonał nas, abyśmy wsparli jego inicjatywę. Jako rząd powinniśmy wspierać inicjatywy religijne, wolność słowa i wyznania i doszliśmy do wniosku, że prawo nie jest skuteczne, więc trzeba je wzmocnić zmianą ustaw.

To jest ciąg dalszy tego, co działo się podczas strajku feministek, gdzie były protesty w kościołach, czy niszczenie pomników. To ma być odpowiedź?

Na pewno tak. Rozmawialiśmy o tym, co się dzieje w ruchach feministycznych, na całym świecie i ideologia LGBT, co przejawia się tym, że chrześcijanie się prowokowani, zastraszani, przeszkadza im się w nabożeństwach, trudno, żebyśmy oglądali Matkę Boską w tęczowej aureoli, to rzeczy, które nas bulwersują. Feministyczne wystąpienia doprowadziły do tego, że zmiana ustaw powinna nastąpić jak najszybciej.

Pod projektem udało się zebrać 380 tys. podpisów. O czym to pana zdaniem świadczy?

Uczestniczyłem w zbieraniu podpisów. Poparcie było tak ogromne, zbieraliśmy z różnymi organizacjami. Bywaliśmy w różnych ośrodkach i wszędzie spotykaliśmy się z pozytywną oceną. Wiele osób, które spotykały się z zakłóceniami mszy, ja sam byłem świadkiem, jak dewastowano pomnik Maksymiliana Kolbe w kościele w Koninie, widziałem dewastacje Jezusa na ołtarzu. Takich przykładów było wiele, jest ich coraz więcej, a reakcji i spraw sądowych - kończyło się na pouczeniach i niewielkich grzywnach.

Czyli bezkarni byli ci, którzy łamali dobry obyczaj.

Tłumaczenie ich było takie, że chodzi o ideologię, a nie wandalizm i zastraszenia, jeżeli występujemy o zmianę ustawy to jest to bardzo szeroki kontekst, dotyczy nie tylko katolików. Mówimy o wszystkich religiach, możliwości tworzenia obrzędów bez zakłóceń powodowanych przez osoby, którym to się nie podoba.

Jakie rozwiązanie zawiera projekt? Zmiany miałyby być wprowadzone do kodeksu karnego?

Tak. Lżenie lub wyszydzanie Kościoła będzie czynem karalnym. Osoby, które zakłócały nabożeństwo - nie będzie teraz trzeba udowadniać, że robiły to złośliwie. Wystarczy, że to miało miejsce.

Art. 195 przewiduje karę więzienia za złośliwe przeszkadzanie.

Słowo złośliwe będzie zlikwidowane. Chodzi o art. 195 i 196. Nie zawsze można było przekonać przestraszoną osobę do składania zeznać przeciwko przeszkadzającym w nabożeństwie. A po zmianie wystarczy to, że taki czyn miał miejsce i zostanie ktoś taki pociągnięty do odpowiedzialności.

Jakie jeszcze rozwiązania?

Nie będzie można nikogo karać za przekonania i opinie związane z wyznawaniem religii. Osoby LGBT często obrażały Kościół tylko dlatego, że mówiło się o tym, że dla Kościoła Katolickiego mężczyzna i kobieta tworzą rodzinę, a dla osób mających te skrajne, inne przekonania jest inaczej - rodzinę tworzą np. dwie kobiety. Dla mnie to jest trudne do wyobrażenia. Rodzina to związek kobiety i mężczyzny. Byli też szykanowani księża, zdarzały się pobicia i wandalizmy. Napięcia społeczne są tak duże, że jak najszybciej powinniśmy wprowadzić tę ustawę, żeby powstrzymać agresję.

Zbigniew Ziobro, przedstawiając ten projekt, podkreślał, że projekt dotyczy wszelkich wyznań, mówił, że wolność religijna jest fundamentem cywilizowanych państw i społeczeństw i chyba to jest też kluczowe.

Kluczowe jest to, że obejmuje to wszystkich ludzi, wierzących i niewierzących, obejmuje to wszystkie wyznania. Jeżeli mówimy, żeby nie było profanacji i zastraszeń wierzących, mówimy o prawie do wyznawania religii.

Czy jest wyznaczona data pierwszego czytania?

Pierwsze czytanie już się odbyło. Jesteśmy przekonani, że parlament przyjmie to. Skutek będzie taki, że takie sytuacje, o których mówiliśmy, może nie znikną, ale na pewno zmieni to obraz...

Kiedy te przepisy mają szansę wejść w życie?

Chcielibyśmy, żeby weszły jak najszybciej, ale sytuacja geopolityczna jest taka, że rząd powinien skupiać się na najważniejszych rzeczach, które są tu i teraz, są gorącymi tematami. Jeżeli tylko znajdzie się trochę czasu, to posłowie się tym zajmą.

https://radiopoznan.fm/n/SZCgEx
KOMENTARZE 1
Piotr Pazucha
Pozhoga 19.11.2022 godz. 09:22
Brawo, szkoda że tak późno.