Obok kościoła przy Kartuskiej w Poznaniu zorganizowano pokaz palenia od góry. Zmiana techniki ma same zalety - mówił demonstrujący Wojciech Treter z serwisu czysteogrzewanie.pl.
- Generalnie jak się od dołu podpala, czyli ładuje paliwo na żar, to wtedy jest kopcenie, bo całe paliwo smażymy i ono zanim jeszcze zacznie się palić, to kopci. Nawet jakby było suche, to zawsze będzie kopcić. Natomiast jeśli palimy od góry, to się pali bez dymu jak świeca. Płomień schodzi z góry w dół, wypala te wszystkie smrody i mamy spalanie bez dymu. To najzwyklejsza koza, tu nie ma żadnych cudów. Ludzie tego nie znają. Jak już się dowiedzą, to wydaje im się, że się nie da, bo przez całe życie podpalali od dołu. Jak ogień może iść pod wiatr? A jednak idzie. To jest prawo fizyki, tylko na co dzień nie mamy gdzie tego zaobserwować - mówi Treter.
Tak zwane palenie od góry pozwala na zużycie mniejszej ilości opału, a dodatkowo oznacza bardziej wydajne spalanie, które emituje w powietrze mniej szkodliwych pyłów. Dziś czujniki w Poznaniu pokazują dobrą jakość powietrza. Prognoza na jutro także jest pozytywna. Pokaz zorganizowała Rada Osiedla Podolany.