Cel akcji był prosty. - Chcieliśmy sprawdzić ile czasu zajmuje kierowcom przejechanie z jednego krańca miasta na drugi - mówi Marek Szewczak jeden z organizatorów.
Rano był remis - 13, 5 km z Miłostowa na Ławicę, i prawie 15 km z ul. Obornickiej na Starołękę oba zespoły pokonały w tym samym czasie - 43 minuty. Po południu zdecydowanie gorzej było na kierunku południe-północ. Przejazd zajął aż 66 minut. Ekipie jadącej z zachodu na wschód Poznania udało się pokonać trasę w 40 minut.
Czasy - mimo wszystko - są niezłe, a koszt paliwa co najmniej akceptowalny. - Spaliliśmy na całej trasie tylko 1,3 litra. Wydaliśmy zatem około 7 zł na przejechanie przez całe miasto - ocenia Maciej Stanisławski z Peugeot Ciesielczyk. No i chyba jasne staje się dlaczego większość poznaniaków dojeżdżających do pracy czy dowożących dziecko do szkoły, wybiera własne auto, a nie komunikację publiczną.