W uroczystościach z udziałem pocztów sztandarowych, kombatantów i samorządowców uczestniczyła też młodzież. Najmłodsze ofiary obu powstań przypomniał wiceprezydent Poznania Mariusz Wiśniewski.
Historię chłopców połączyła wielka niesprawiedliwość, śmierć w starciu z bezdusznym totalitaryzmem. Romek Strzałkowski i Peter Mansfeld, Poznański Czerwiec i Węgierski Październik. Tak, jak wydarzenia z 1956 roku i tragiczne losy ich najmłodszych ofiar są splecione ze sobą, tak w Poznaniu łączą się dwie ulice, poświęcone chłopcom, ukazując w symboliczny sposób historię i solidarność dwóch narodów, pokazując, że pragnienia wolności nie stłumi żadna brutalna siła
- mówi Mariusz Wiśniewski.
Powstanie Węgierskie było próbą wyzwolenia Węgier spod sowieckich rządów. Na ulicach Budapesztu śmierć poniosło ponad ćwierć tysiąca Węgrów. Powstanie wybuchło 23 października 1956 roku i trwało do 10 listopada.
Nowy komunistyczny rząd Janosa Kadara w ramach represji uwięził ponad 22 tysiące ludzi i skazał na śmierć ponad 220 osób.