"Wiele instytucji ma dziś specjalistów, którzy się tym zajmują" - podkreśla językoznawca, prof. Jarosław Liberek.
UAM też się od dłuższego czasu w to włączył i stąd studia podyplomowe "Prosty język w instytucjach publicznych", jakie prowadzimy od zeszłego roku i z rozeznania naszego wynika, że chętnych jest dużo. Nie wygląda na razie, aby te studia mogły umrzeć śmiercią naturalną, absolutnie rozwijają się coraz lepiej
- mówi prof. Liberek.
Na nowym kierunku studiują między innymi pracownicy banków, instytucji publicznych i urzędów. "Najważniejsza jest relacja nadawcy z odbiorcą" - mówi absolwentka i poznańska urzędniczka Paulina Fabiszewska.
W pismach powinien pojawiać się pan, pani, czyli osoba, do której piszemy. Istotnym elementem też jest to, żebyśmy pisma dzielili na części, na moduły, wprowadzali światło w tekst, żeby usuwać w miarę możliwości trudne i skomplikowane słownictwo, tak, żeby klient mógł bez problemu zrozumieć nasze pismo, a ono nie traciło wartości merytorycznej
- mówi Paulina Fabiszewska.
Poznański magistrat od kilku lat stara się uprościć język swoich pism. Urząd współpracuje też z Uniwersytetem im. Adama Mickiewicza w Poznaniu.