Makabryczne odkrycie na działkach. Zwłoki matki i syna w altance
W Koninie znaleziono dziś zwłoki 60-letniej kobiety i jej 30-letniego syna. Na miejscu pojawiła się policja, prokurator i biegły z zakresu pożarnictwa.
Od jego uruchomienia 15 lat temu doszło nawet do kilkudziesięciu awarii. Kilkanaście było bardzo poważnych.
Jak podkreśla były dyrektor w PKP PLK i wiceprezes CPK, Piotr Malepszak, tylko na poznańskim dworcu są takie problemy.
„Podstawowa kwestia to przestarzałe oprogramowanie” – twierdzi Malepszak.
Firma, która montowała to urządzenie, już kończyła instalacje tego centrum sterowania w Poznaniu, na urządzeniach, na systemie, oprogramowaniu, z którego sama już rezygnowała. Tak to możemy uprościć, że ten system się zawiesza, jest bardzo czuły na wszelkie modyfikacje, a takie modyfikacje mieliśmy w ostatnich latach. Po prostu należy się tego systemu jak najszybciej pozbyć, bo jeśli to nie nastąpi to te awarie będą się powtarzać
- uważa Piotr Malepszak.
Ekspert apeluje o szybką wymianę systemu w Poznaniu.
„To zbyt ważne miejsce na sieci, żeby przyzwalać na takie dziadostwo” – mówi Piotr Malepszak. Taka inwestycja może kosztować jednak kilkadziesiąt lub nawet kilkaset milionów złotych.
Dokładne przyczyny dzisiejszej awarii cały czas są badane. Radosław Śledziński z biura prasowego PKP PLK zapewnia, że urządzenia mają regularne przeglądy i na bieżąco aktualizowane jest oprogramowanie.
Producent urządzeń, firma Thales Polska, jest zobowiązany do kompleksowej analizy wszystkich ewentualnych zdarzeń i wprowadzania aktualizacji dla minimalizowania zmian w przyszłości
– dodaje Radosław Śledziński.
W zeszłym roku sterowania ruchem zepsuł się cztery razy.
W Koninie znaleziono dziś zwłoki 60-letniej kobiety i jej 30-letniego syna. Na miejscu pojawiła się policja, prokurator i biegły z zakresu pożarnictwa.
To wspólna inicjatywa Miasta Kalisz i Akademii Kaliskiej. Od nowego roku akademickiego uczelnia otwiera wydział lekarski. Kursy mają przygotować maturzystów z matematyki, chemii i biologii.
Sąd Okręgowy skazał Artura M., pseudonim "Ogór" na 25 lat więzienia, ale obrońcy wskazują na liczne wątpliwości w sprawie.