Prezydenci Polski i Ukrainy oddają hołd ofiarom Wołynia

W mediach społecznościowych Kancelaria Prezydenta zamieściła zdjęcie obu prezydentów, którzy idą w katedrze z zapalonymi zniczami. "Razem oddajemy hołd wszystkim niewinnym ofiarom Wołynia! Pamięć nas łączy! Razem jesteśmy silniejsi" - podpisano zdjęcie prezydentów.

Po nabożeństwie ekumenicznym rozpoczęła się msza święta w łuckiej katedrze świętych apostołów Piotra i Pawła. Odprawili ją arcybiskup Stanisław Gądecki, zwierzchnik Ukraińskiego Kościoła Greckokatolickiego arcybiskup Światosław Szewczuk oraz arcybiskup biskup łucki i przewodniczący Episkopatu Ukrainy Witalij Skomarowski. Na mszy obecny był zwierzchnik Prawosławnej Cerkwi Ukrainy Epifaniusz.

Msza święta w Łucku to kolejne i ostatnie po Warszawie i Parośli miejsce pielgrzymki pojednania. W piątek po polsko-ukraińskim nabożeństwie w warszawskiej bazylice archikatedralnej św. Jana Chrzciciela zostało podpisane orędzie "Przebaczenie i pojednanie".

80 lat temu podczas tzw. krwawej niedzieli w około 100 miejscowościach na Wołyniu doszło do mordów na Polakach. Polski parlament uznał zbrodnię wołyńską za ludobójstwo. Szacuje się, że ukraińscy nacjonaliści wymordowali około 100 tysięcy Polaków.

Arcybiskup Stanisław Gądecki powiedział w Łucku, że pojednanie pomiędzy Polakami a Ukraińcami w sprawie rzezi wołyńskiej jest długotrwałym procesem. Przewodniczący Konferencji Episkopatu Polski powiedział polskim mediom po nabożeństwie w intencji ofiar masakry sprzed 80 lat, że wizyta w katedrze w Łucku prezydentów Andrzeja Dudy i Wołodymyra Zełenskiego z pewnością to pojednanie przyspieszy.

Duchowny ocenił, że wizyta w Łucku to pozytywne wydarzenie, które pokazuje dążenie do pojednania, które podzielają głowy państw. To także pokazuje - dodał arcybiskup Gądecki - wolę pojednania samych narodów, które po wybuchu wojny manifestują taką chęć coraz silniej.

Arcybiskup Stanisław Gądecki dodał, że polityczne gesty powinny być początkiem większego procesu. Duchowny podkreślił, że prawdziwe pojednanie między narodami w sprawie rzezi wołyńskiej będzie możliwe wtedy, gdy obie strony rzetelnie opowiedzą historię sprzed 80 lat.

Przewodniczący Episkopatu przypomniał, że proces pojednania zapoczątkowali ponad 20 lat temu kardynał Józef Glemp oraz kardynał Lubomir Husar, którzy o konieczności przebaczenia i mówienia prawdy o rzezi wołyńskiej rozmawiali w Instytucie Polskim w Rzymie.

- To były pierwsze trudne rozmowy, które rozpoczęły proces pokazywania, na czym obu stronom zależy

powiedział arcybiskup Stanisław Gądecki. Zaznaczył, że do dziś w wielu rejonach Ukrainy nie wiadomo, co wydarzyło się na Wołyniu w czasie drugiej wojny.

Najpierw trzeba pracy historyków, dążącej do edukacji i przybliżenia tej historii bez ubarwień i przesady. Dopiero potem można się spodziewać także jakichś konkretnych gestów przebaczenia i pojednania

- podkreślił przewodniczący Konferencji Episkopatu Polski.

W katedrze świętych apostołów Piotra i Pawła w Łucku prezydenci Polski i Ukrainy wzięli udział w modlitwie ekumenicznej w intencji ofiar mordów dokonanych przez ukraińskich nacjonalistów na mieszkających na Wołyniu Polakach.

W 80. rocznicę tych tragicznych wydarzeń w łuckiej katedrze odprawiono też mszę świętą z udziałem polskiego prezydenta. Po niej Andrzej Duda opuścił Ukrainę. Po wyjściu z katedry prezydent był entuzjastycznie witany przez mieszkańców oraz uczestników mszy. Zgromadzony przed kościołem tłum skandował "diakujemo" - "dziękujemy".