NA ANTENIE: Klasyka poranna
Studio nagrań Ogłoszenia BIP Cennik
SŁUCHAJ RADIA ON-LINE
 

Problemy z truskawkami. Kontrolerzy pojawili się na giełdzie

Publikacja: 16.05.2024 g.16:03  Aktualizacja: 17.05.2024 g.09:22 Jacek Kosiak
Poznań
Brak informacji o kraju pochodzenia to główne nieprawidłowości w handlu truskawkami na poznańskim Franowie. Kontrolerzy Inspekcji Jakości Handlowej Artykułów Rolno-Spożywczych pojawili się dziś na rynkach hurtowych w całym kraju. O akcji poinformowało Ministerstwo Rolnictwa i Rozwoju Wsi.
truskawka truskawki  - Leon Bielewicz  - Radio Poznań
zdjęcie ilustracyjne / Fot. Leon Bielewicz (Radio Poznań)

Truskawki już są, już się pojawiły... Na pewno są polskie, przy tym straganie kupuje, na tamtym i naprawdę są bardzo smaczne

- zapewnia jedna z kupujących.

I to truskawki, a właściwie ich sprzedawcy byli przede wszystkim kontrolowani na terenie Wielkopolskiej Gildii Rolno - Ogrodniczej w Poznaniu, czyli mówiąc prościej giełdzie na Franowie.

My w ogóle nie wiedzieliśmy, że to są truskawki spod Poznania, bo jeżeli w oznakowaniu produktu nie zostaje umieszczony chociażby kraj pochodzenia, to tak naprawdę nie wiemy skąd ten produkt pochodzi, więc musimy to zweryfikować - tłumaczy Ewa Nowakowska - z Wojewódzkiej Inspekcji Jakości Handlowej Artykułów Rolno - Spożywczych w Poznaniu.

Rozpoczęliśmy trzy kontrole. Faktycznie od wczesnych godzin porannych, natomiast to nie jest tak, że my tam nie bywamy

- mówi Ewa Nowakowska.

Podobne kontrole odbyły się także w innych miastach, co jest lub powinno być działaniem rutynowym:

Bywamy na kontrolach na Franowie i również podczas tych kontroli stwierdzamy nieprawidłowości. Także to nie jest jednorazowe, czyli minimalna kara to 500 złotych, a maksymalna w zależności od wartości partii towaru

- wyjaśnia Nowakowska.

Polscy producenci będą odpowiednio bronieni przed nieuczciwą konkurencją spoza Polski. "Służby działają na pełnych obrotach" - zapewnia wiceminister rolnictwa Michał Kołodziejczak.

Będziemy sprawdzać dokumenty, pochodzenie tych produktów, odpowiednie oznaczenie, będziemy sprawdzać też zawartość pestycydów

- mówi Kołodziejczak.

"W tej chwili nie opłaca się importować truskawek do Polski" - komentuje rolnik ekologiczny Marek Grądzki.

Nasz polski konsument potrafi bezbłędnie, organoleptycznie odróżnić truskawkę z zachodu lub nawet ze słonecznej Afryki. Za chwilę zacznie się inny problem: z nadmiernym importem owoców typu agrest, porzeczka - źródła pochodzenia niewiadome. I to już nie przyjdzie owoc świeży, ale mrożony. Jeżeli się zapełni magazyny tego typu owocami importowanymi, nie będzie miejsca na skup naszych krajowych owoców

- mówi Grądzki.

Polscy plantatorzy obawiają się napływu tak zwanych owoców miękkich z zagranicy. To kolejny sektor zagrożony konkurencją, bo trzeba pamiętać, że wielu rolników ma wciąż pełne magazyny zboża.

https://radiopoznan.fm/n/UW74YJ
KOMENTARZE 0