Zdaniem europosła Grzyba, w Koalicji Europejskiej obejmującej m.in. PO i PSL było zbyt wiele rozbieżności. Ludowcy nie chcą skupiać się na sprawach światopoglądowych, bo - jak tłumaczą - nie są one dla Polaków najważniejsze. PSL chce, żeby wyborca wiedział czego może się po jego działaczach spodziewać. A spodziewać ma się m.in. 500+ dla studentów i nacisku na kwestie gospodarcze, w tym ułatwienia dla przedsiębiorców.
Zdaniem senatora z PSL Jana Libickiego obecny rząd za mało robi dla większych firm. - Znam człowieka, który prowadzi dużą firmę i czasem do mnie dzwoni - mówi senator. - Jeszcze nie było przez te cztery lata sytuacji, żeby on do mnie zadzwonił i powiedział: tak, to jest dla mnie, to jest dla przedsiębiorcy, który zatrudnia 800 pracowników - dodaje Libicki.
Propozycją dla biznesu miałoby być m.in. obniżenie składki ZUS. Polskie Stronnictwo Ludowe chce do swojej koalicji zaprosić m.in. samorządowców, których - zdaniem działaczy partii - ignoruje Prawo i Sprawiedliwość.
Dzisiaj rano wielkopolscy działacze PSL mówili, że o koalicji z PO raczej nie ma mowy. Wiceprezes PSL Adam Struzik napisał jednak dzisiaj na Twitterze, że na taką współpracę jeszcze nie jest za późno. - Tylko koalicja PO-PSL może przeciwstawić się PiS - stwierdził w wpisie.
Były poseł PO, który przeszedł do PSL-u, Jacek Tomczak ma nadzieję na sukces Koalicji Polskiej bez PO. - Dobry wynik, przy szerokim obudowaniu Koalicji Polskiej, to powyżej 10 proc. - szacuje parlamentarzysta.