Chodzi o czynsze w miejskich lokalach, podatek od nieruchomości czy opłaty za ustawienie ogródków gastronomicznych. Członkowie PiS zaproponowali, aby rada miasta przyjęła stanowisko w tej sprawie.
"Wprowadzenie ulg pomogłoby ustabilizować i utrzymać miejsca pracy tworzone przez osoby prowadzące działalność gospodarczą w Poznaniu" - mówiła radna Klaudia Strzelecka z PiS.
Chcemy rozmawiać, widzimy potrzebę pomocy przedsiębiorcom, słuchamy mieszkańców i na podstawie ich prób przygotowaliśmy pakiet pomocowy.
Za przyjęciem stanowiska oprócz radnych PiS byli członkowie Prawa do Miasta oraz radna lewicy. Przedstawiciele największego klubu Koalicji Obywatelskiej w większości głosowali przeciwko.
Zastępca prezydenta Poznania Mariusz Wiśniewski z KO mówił, że propozycja stanowiska PiS jest "dosyć wąska w zakresie grup odbiorców".
Pomoc dla przedsiębiorców jest i musi być znacznie szersza. Nie możemy wyłączenie skupiać się na tych przedsiębiorcach prowadzących działalność w lokalach miejskich, bo jest to zaledwie jeden procent firm działających na terenie naszego miasta.
Według propozycji radnych PiS, opłaty miały być zawieszone do dwóch miesięcy po odwołaniu "stanu epidemii". Stanowisko byłoby jedynie prośbą rady i nie zobowiązywałoby prezydenta do jego wykonania.
To taka sama hipokryzja jak ta o wyborach, że przez wzgląd na bezpieczeństwo mieszkańców chcą przesunięcia wyborów. Tymczasem wiedzą, że nie mają najmniejszych szans w wyborach majowych z kandydatką, która sondażowo szoruje wyborcze dno.