W rocznicę tych wstrząsających wydarzeń od dziś w tych miastach odbywają się uroczystości patriotyczne. Dziś obchody zaplanowano w Środzie, Śremie, Mosinie, Kostrzynie i Kórniku.
W podpoznańskim Kórniku tragedię od trzech lat przypominają podkłady kolejowe, ustawione pionowo obok ratusza, w miejscu zbrodni. Urzędnik
miejski Łukasz Grzegorowski tłumaczy, że to jest dekoracja dokumentalna, bo Niemcy ustawili [20.X.1939] podkłady, żeby nie zniszczyć muru [ratusza].
Podkładów jest 16. Na każdym nazwisko rozstrzelanej osoby. - Podkłady, mimo że nie są piękne, zwracają uwagę, i o to chodzi! – mówi nam napotkana koło ratusza mieszkanka gminy, Halina Buda z Dziećmierowa. – Kórnik pamięta o rozstrzelanych, zresztą nie tylko Kórnik, ale też okoliczne miejscowości, gdzie ta cała akcja miała miejsce.
„Jesienią 1939 roku Niemcy obrali sobie za cel zlikwidowanie wielkopolskiej elity. I to właśnie jej przedstawiciele stali się tymi pierwszymi ofiarami publicznych, a także tajnych egzekucji w Wielkopolsce – opowiada Tomasz Cieślak, historyk z IPN w Poznaniu. - Byli to przede wszystkim liderzy, czyli nauczyciele, ziemianie, księża, głównymi osobami, których poszukiwały „szwadrony śmierci” Einsatzgruppen byli powstańcy wielkopolscy.
Egzekucje na miejskich rynkach miały także zastraszyć Polaków.