NA ANTENIE: Przegląd światowych list przebojów
Studio nagrań Ogłoszenia BIP Cennik
SŁUCHAJ RADIA ON-LINE
 

Rowerem do pracy, szkoły i na przyjęcie?

Publikacja: 16.09.2011 g.12:08  Aktualizacja: 16.09.2011 g.19:42
Poznań
Coraz częściej wybieramy go, by dojechać do pracy, szkoły itd. Tym bardziej, że jest to praktyczne, bo przecież samochodem po Poznaniu ostatnio jeździ się bardzo kiepsko. Dlatego Radio Merkury namawia (nie po raz pierwszy zresztą) do przesiadki na rower. Będzie zdrowiej, taniej, a często i szybciej. Czy rower to jedyny sensowny pomysł na korki?
rowery Dopiewo  04 - Jacek Butlewski
/ Fot. Jacek Butlewski

W  tym roku mija 150 rocznica wynalezienia roweru. Koło znane było już od co najmniej pięciu tysięcy lat, gdy w marcu 1861 paryski kowal Pierre Micheaux poradził swemu synowi, by do przedniego koła welocypedu doczepił podpórki do postawienia nóg. Najlepiej tak, aby kręciły się razem z kołem. Do tej pory poruszający się na tym pojeździe musieli odpychać się od ziemi, zdzierając zelówki i budząc przerażenie wśród przechodniów.

Dziś rower to popualrny środek transportu także w mieście i jak się okazuje, coraz częściej wybieramy go, by dojechać do pracy, szkoły itd. Na dojazd rowerem do pracy zdecydowała się np. Agnieszka Dyzman-Sroka z Wielkopolskiego Centrum Onkologii. Posłuchajmy jak zaczęła się jej codzienna przygoda z rowerem. Dlaczego podjęła taką decyzję?

Przy Wielkopolskim Centrum Onkologii zamontowano stojaki na rowery, jak wygląda sytuacja w innych firmach? Okazuje się, że niektóre poważne przedsiębiorstwa decydują się na wprowadzenie udogodnień dla swoich pracowników, by mogli przyjechać do pracy rowerem. Tak jest np. w jednym z poznańskich towarzystw leasingowych. Rozmawialiśmy z rowerzystą, który tam pracuje.

W tym wypadku oddolna inicjatywa, poparta specjalną ankietą, odniosła skutek. Jak w innym sposób można zachęcić poznaniaków do rowerów a firmy do sprzyjania rowerzystom? Andrzej Kaleniewicz z Departamentu Sportu i Turystyki Urzędu Marszałkowskiego Województwa Wielkopolskiego był jednym z pierwszych urzędników, którzy dojeżdżali do pracy w urzędzie. Dlaczego wybrał taką formę komunikacji w Poznaniu? Jak poradzić sobie z koszulą, krawatem, by w pracy wyglądać elegancko? Dla wprawionego rowerzysty to nie problem.

Poznań jest doskonałym miastem do jazdy na rowerze. Nie jest za duży i nawet do najdalszych dzielnic można z centrum dojechać rowerem. Jeszcze łatwiej mają rowerzyści w Pile, Lesznie, Kaliszu, czy Koninie. W zachodnich miastach tej wielkości na drogach są tysiące rowerów. U nas także więcej osób używa dwóch kółek do dojazdu do pracy, ale ciągle brakuje odpowiedniej infrastruktury. Nie tylko ścieżek, ale także stojaków czy parkingów pod daszkiem. Czy one powstaną? To zależy także od rowerzystów. - Jest nas coraz więcej - zauważa Andrzej Kaleniewicz, który swoją pasją zaraził kolegów.

https://radiopoznan.fm/n/
KOMENTARZE 6
cz'ytacz 26.09.2011 godz. 15:09
Uff !.Czy to ja jestem od czarnej roboty ...,skoro to żadna masa nawet nie ma odwagi by coś napisać w swoim interesie?.Śmieszne i żenujące że NIBY CI BIEDNI ROWERZYŚCI SĄ SPYCHANI I SZYKANOWANI a nie potrafią powalczyć o swoje ważne sprawy ... .A też ci nieszczęśliwi drobni sklepikarze ,też nie potrafią zejść na ziemię i zrobić coś dla swojego interesu ... .
No cóż nie pamiętam tego ... o "kulawym i ślepym" ,ale coś mi się zdaje że kulawy i ślepy prędzej wymyślą coś sensownego niż powody i przyczynki do tych tematów ... .
Gdyż Rowerzyści nie potrafią zabiegać by w ciasnych i wąskich miejscach o zwartej zabudowie ,w miejscach gdzie pod sklep wyburza się stare domy i kamienice .Uwzględniano wolne przestrzenie pod zaparkowanie rowerów i innych pojazdów napędzanych siłą mięśni ... .
No niestety często stare myślenie i skostniałe mieszczańskie zwyczaje ,powodują że sklepikarz wybudował sobie okazały wypasiony obiekt handlowy ,pomijając ważkie rzeczy takie jak swobodny dostęp klienta do tego okazałego interesu .I potem gapi się opierając się o futrynę ,na przejeżdżających jego ulicą ... .
Już nie raz przyszło mi posłyszeć taki tekst "ŻE ŚRÓDMIEŚCIE UMIERA ...".A z tym się zgodzę ,skoro i kiedy koń wyciągnie kopyta to nie ma kędy i jak obejść tego zdechloka ...
Kyronis 24.09.2011 godz. 11:36
Kierowca samochodu na co dzien -Wiecie jak dlugo jechalem tramnwajem z Lazarza na Winogrady –
tylko 10 minut - pozniej jechałem z Winogrady na zawady poprzez centrum miasta –tylko 15 minut .
Z zawad jechałem na Łazarz 15 minut. No bajka – jestem bardzo zadowolony z takiej jazdy i z pochodzenia sobie po miescie . Jeździłem do roznych klientow w roznych sprawach .Ogladalem z okien trramwajow kierowcow samochodow którzy tkwili w gigantycznych korkach wokół Srodki . Ja już od kilku tygodni w te miejsca i co centrum jezdze tramwajem . Pierdziel nie będę stal w gigantycznych korkach wkurzając się na tych którzy spowodowali te korki ( Wladze miast i ZDM ) . Komunikacje miejska polecam zwlaszca tym którzy na co dzien siedza w biurach prze 8-10 godzin ……
Kyronis właściciel firmy zatrudniający 20 osob , majacy do dyspozycji 5 samochodow osobowych
– można smigac komunikacja miejska i na nozkach - TAK można - polecam
cz'ytacz 16.09.2011 godz. 20:54
Człowiek gnuśnieje i coraz więcej n-e-r-l-a ,wraz z upływem lat ...wysłuchując takie informacje o jakieś liderce i MA-SIE KRYTYCZNEJ która na opak powinna nazywać się SIE MA! kto JENCZY ? ....TY?!.
Bo to ja jęczę ,że ...MASA KRYTYCZNA nie wymusza pewnych standardów by przeznaczano odpowiednie miejsca do parkowania-postoju dla rowerów ,przed ... i przy inwestycjach o charakterze usługowo-handlowym.
Byłem tu i tam ... w ... i pod Poznaniem też ... i wszędzie ROWEROWA MASAKRA gorsza niż MASA KRYTYCZNA!
.A dotycząca dogodnych ,specjalnie przeznaczonych stanowisk do parkowania rowerów .
I niech nikt z inwestorów nie opowiada bajek ,o tym że 10-stanowisk na własne kilkaset metrów powierzchni handlowej ,to wspaniałe-pomysłowe rozwiązanie lub prezent dla rowerzystów ! .-Bo z od tego to i koń się uśmieje !
hetman 16.09.2011 godz. 14:52
wszystkim polecam ruszyć tyłek zza kierownicy i spróbowac. Nie dość,że przemieszczamy się za darmo,to przestajemy obrastać w tłuszcz i gnuśnieć...
Egon O. 16.09.2011 godz. 12:45
W USA widziałem autobusy miejskie, które mają z przodu i z tyłu haki do zaczepiania roweru. Na dłuższy dystans rowerzysta przyczepia se rower, na krótszy - dojeżdża do własnych siłach. U nas to niemożliwe. Zaraz by pasażerowie opieprzyli rowerzystę, że wiesza rower i autobus stoi, a kierowca by stękał i jęczał, że mu rower zarysuje lakier.
Darek 16.09.2011 godz. 12:39
Proponuję rozszerzyć temat gdzie parkować rowery np: na Starym Rynku ,Kinach itd.