Najciężej ranny jest mężczyzna, w którego mieszkaniu doszło do wybuchu. Ma rozległe poparzenia i trafił do poznańskiego szpitala. Z kolei do słupeckiego szpitala, na oddział płucny trafiła kobieta z tego samego lokalu. Jak mówią lekarze, jej życiu nie zagraża niebezpieczeństwo.
Dwa mieszkania - to, w którym doszło do wybuchu i sąsiednie, nie nadają się do użytkowania. Do pozostałych już wrócili lokatorzy i rozpoczęło się wielkie sprzątanie. Burmistrz Słupcy Michał Pyrzyk powołał sztab kryzysowy. Zarówno miasto jak i spółdzielnia mieszkaniowa pomogą mieszkańcom w remontach. Najbardziej poszkodowani w poniedziałek otrzymają zapomogi.