Dziś na starcie stanęło ponad 200 zawodników, którzy co 15 sekund byli wypuszczani na górę. Tradycyjnie bieg otworzył strażak w pełnym umundurowaniu z butlą tlenową na plecach. Czas do startu odliczał rektor Uniwersytetu Ekonomicznego prof. Maciej Żukowski...
To jest trudny bieg i nawet tacy, którzy tutaj biegają, a są maratończykami, mówią, że to wcale nie jest łatwiejsze, że to jest bardzo trudne. Krótki jest ten bieg - 17 pięter, 103 metry, 372 schody, wiadomo, jak ciężko się po schodach wchodzi, a cóż dopiero biega
- dodaje rektor Uniwersytetu Ekonomicznego.
Biegacze też poszukują różnorodności. Ja zawsze powtarzam, że schody trzeba oswoić. Ja nigdy nie chodzę normalnie po schodach, ja chodząc po schodach robię określony trening. Tu się chyba nie zdarzyło, by ktoś nie ukończył
- mówi dyrektor biegu Przemysław Walewski.
Zawodnicy podkreślali, że bieg jest nietypowy, część trenowała we własnych blokach. Rekord trasy mężczyzn to niespełna półtorej minuty, kobiet około dwóch...
To mój pierwszy bieg tutaj. Z ciekawości wystartowałem, na pewno jest to inny bieg niż biegi uliczne. Na co dzień mieszkam na czwartym piętrze i chodzę pieszo. Chciałam siebie po prostu przetrenować, spróbować. Mieszkam na trzecim piętrze bez widny, także to mnie skłonił, że ta kondycja jest, tańczę także zumbę. Biegam maratony, półmaratony i zobaczyłem w internecie, że jest taki bieg. Tu potrzebne były inne przygotowania, bardziej wydolnościowe, bardziej fizyczne i chciałem spróbować. Jestem z Gliwic, więc sporo przejechałem, by wystartować
- mówili biegacze.
Na wszystkich, którzy dotarli na górę, czekały medale z wizerunkiem Janusza Grzeszczuka - nestora wielkopolskiego biegania, wychowawcy wielu biegaczy. Dziś jeszcze przed startem zawodnicy uczcili go minutą ciszy.
Podczas biegu rozegrane zostały także: Mistrzostwa Polski Studentów i Nauczycieli oraz Puchar Wielkopolski Służb Mundurowych w biegu po schodach. Wystartowali też seniorzy.