Ich właścicielem jest Skarb Państwa, a konkretnie Lasy Państwowe. To w sumie kilkaset hektarów.
Władze komunistyczne przejęły majątek Chłapowskich na podstawie dekretu PKWN z 1944 roku. Przejęciu podlegały nieruchomości większe niż 25-hektarowe, dlatego sąd wezwał biegłego geodetę i pytał, czy parcele, które wchodziły w skład majątku Chłapowskich, zostały podzielone przed 1939 rokiem.
- Parcele nigdy nie były dzielone. To powstawało z natury. Zostały pomierzone dane fragmenty nieruchomości o danym kształcie, z reguły naturalnym. Dlatego kształty parcel są takie nienaturalne. Dzisiejsze działki są prostokątne albo kwadratowe, tu te parcele mają kształt nieregularny, czyli są to parcele stworzone z naturalnych fragmentów nieruchomości. Tak, jak było zagłębienie terenu, czy rowy otaczały daną nieruchomość czy drogi - mówił biegły.
Biegły Aleksander Strzelecki przygotował na razie wstępną opinię. Zapytany przez sąd, kiedy jest w stanie przygotować kompleksowe opracowanie, odpowiedział, że za dwa lata. Sprawa z powództwa rodziny Chłapowskich ciągnie się w wielkopolskich sądach już ponad 10 lat.