"W czasie nabożeństwa jest dokonywane poświęcenie pięciu chlebów liturgicznych nazywanych prosforą" - mówi proboszcz poznańskiej Parafii Prawosławnej św. Mikołaja ksiądz Paweł Minajew.
Tych pięć chlebów jest następnie rozdzielane na mniejsze cząsteczki, żeby wierni mogli wziąć je do domu i rozpocząć wieczerzę wigilijną od spożycia tej cząsteczki poświęconego chleba.
Cząsteczki chlebów są skrapiane winem, a uczestnicy modlitwy są namaszczani olejem.
"Wigilia zgodnie z tradycją jest jeszcze dniem postnym, w związku z tym w trakcie wieczerzy na stole królują ryby, ale jest również słodka potrawa nazywana kutią" - dodaje ksiądz Paweł Minajew.
Jest to rozgotowana ziarno pszeniczne z dodatkiem miodu i bakalii. To potrawa już nie tylko charakterystyczna dla domów zamieszkiwanych przez wschodnich Słowian, ale wiem, że w domach polskich ta potrwa na stołach wigilijnych także gości.
Poznańska parafia prawosławna Boże Narodzenie świętuje dwukrotnie - w grudniu i dwa tygodnie później zgodnie z kalendarzem juliańskim.