W czwartek o godz. 14:00 ogłoszono wyniki konkursu na projekt architektoniczny. Żadna praca nie zyskała uznania kapituły - mówi plastyk miejski Piotr Libicki.
- To oznacza, że prawdopodobnie zostanie ogłoszony drugi konkurs. Trzeba oczywiście przemyśleć wytyczne konkursu, sposób jego organizacji tak, żeby tym razem pojawił się projekt możliwy do realizacji i zaspokoi trudne oczekiwania, bardzo wyszukane, tych stowarzyszeń, które wyrażały oczekiwania, że będzie to pomnik bardzo mocno przedstawiający - oddający bezpośrednio te doświadczenia wypędzonych - dodaje Libicki.
Wczoraj w czasie konsultacji stowarzyszenia ostro skrytykowały wizje artystyczne pomnika, o którego powstaniu mówi się od kilkunastu lat. Artyści biorący udział w konkursie byli za symbolicznym upamiętnieniem, według stowarzyszeń - to stanowczo za mało. Nie wiadomo, kiedy będzie ogłoszony nowy konkurs.
Monument ma stanąć w pobliżu ulic Powstańców Wielkopolskich i Towarowej. Na początku wojny hitlerowskie Niemcy zmusiły dziesiątki tysięcy Polaków do porzucenia Kraju Warty, gdzie wysiedleni musieli zostawić cały swój dobytek.
Jeden z autorów odrzuconych projektów zasłania się wierszem Szymborskiej, której fragment umieścił na pomniku. Wiersz bardzo przejmujący, ale na ten pomnik się nie nadaje - byłby dobry dla upamiętnienia WSZYSTKICH wypędzeń w Europie w 20 wieku, także sudeckich Niemców czy Niemców z naszych Ziem Zachodnich. Ale tutaj mają zostać upamiętnieni Wielkopolanie wypędzani ze swoich domów przez Niemców w 1939 i 1940 roku. Zatem inskrypcja "jacyś ludzie w ucieczce przed jakimiś ludźmi" jest delikatnie mówiąc lekceważąca wobec ofiar, których cierpienia mają być uwiecznione.
W Gdyni jest pomnik wypędzenia Gdynian - postawiony w 2014 i z pewnością przemawiający widza w każdym wieku. Autorom udało się wbudować w pomnik wszelką potrzebna informacją na temat uwiecznionych wydarzeń. Jeśli w Gdyni jest to możliwe, to w Poznaniu zapewne też.