NA ANTENIE: DZIEŃ DOBRY WIELKOPOLSKO
Studio nagrań Ogłoszenia BIP Cennik
SŁUCHAJ RADIA ON-LINE
 

Zbigniew Talaga: "Tryb edukacji zdalnej może być skuteczny"

Publikacja: 06.07.2021 g.18:31  Aktualizacja: 06.07.2021 g.20:57 Jacek Butlewski
Poznań
Wyniki wielkopolskich egzaminów maturalnych, mogą nas zadowalać - mówi wicekurator oświaty Zbigniew Talaga.
zbigniew talaga - www.poznan.uw.gov.pl
Fot. www.poznan.uw.gov.pl

W skali kraju maturę zdało ponad 77 proc uczniów, w Wielkopolsce ten wynik był o trzy punkty procentowe lepszy, niż średnia krajowa. - Najlepiej abiturienci wypadli w językach obcych, gorzej było w przypadku przedmiotów rozszerzonych i matematyki - mówi Zbigniew Talaga.

Panuje powszechny pogląd, nie jest on do końca prawdziwy, że matury są generalnie łatwe.To prawda, że maturę nie jest zbyt trudno zdać, bo mamy ten poziom zdawalności 30 proc., ale proszę pamiętać, że na poziomie rozszerzonym zdać dobrze egzamin jest naprawdę trudno. To naprawdę trzeba mieć dużą wiedzę.

W ocenie Zbigniewa Talagi sytuacja poprawiła się w porównaniu z latami ubiegłymi. Gorzej jest z egzaminami ósmoklasistów. Wicekurator zapowiada, że nadzór pedagogiczny spróbuje z tego wyciągnąć wnioski. Wielkopolska jest 2 proc. poniżej średniej krajowej. Zbigniewa Talagę martwi fakt, że gorzej wypadają uczniowie szkół w małych miejscowościach, tymczasem jak dodaje dostęp do wiedzy, do sieci i kadra są na podobnym poziomie, co w największych miastach. - Mam nadzieję, że sytuacja będzie się poprawiać. Dziś wyniki w największych miastach są zdecydowanie lepsze, niż w mniejszych ośrodkach - kończy Talaga.

Zapis całej rozmowy poniżej:

Łukasz Kaźmierczak: Wczoraj kumulacja egzaminów, teraz już wakacje?

Zbigniewa Talaga: Tak, pomału dowiadujemy się coraz więcej i tego ducha wakacji zaczynamy czuć.

Takie bardzo rzucające się hasło dotyczące egzaminów - "rzezi nie ma". Możemy tak powiedzieć?

Wszyscy byliśmy zdenerwowani, ponieważ żyliśmy w niepewności. Pierwszy raz była taka sytuacja, gdzie przez większość roku była nauka zdalna, więc wynik był niepewny. Tegoroczny egzamin był przeprowadzony w oparciu o standardy wymagań egzaminacyjnych, ten egzamin mógł wydawać się łatwiejszy, ale nie aż tak bardzo. Musiał też wyrównywać pewne szanse.

Które zabrała pandemia, tak?

Tak. Wyniki mówią, że rzezi nie ma, wyniki mogą nas zadowalać.

Mam skojarzenia z filmem "Ostatni dzwonek". Tam nauczyciel wychodził z lekcji, żeby - jak tłumaczył - ponieść poziom. To trochę odchudzenie tej podstawy programowej, która była wymagana, te 20-30 proc. katalogu wymagań, jest trochę takim symbolicznym wyjściem z klasy w czasie matury.

Podstawa programowa nie została zmieniona. Nauczyciele wiedzieli, że pewna część podstawy programowej nie będzie sprawdzana, przecież nie uczymy się tylko dla egzaminów zewnętrznych. Podstawa programowa musiała być zrealizowana w pełnym wymiarze, ale wydaje się, że nauczyciele stanęli na wysokości zadania.

To może nie nauczyciele, nie system, ale uczniowie, którzy uczyli się sami w domu, bo sam pan wie, jak ta nauka zdalna wygląda, te dane też nie są zaciekaw, myślę, że powinniśmy uczniom przede wszystkim bić brawo.

Z pewnością tak. Tryb edukacji zdalnej może być skuteczny, jedynie jeśli uczniowie będą mieli samozaparcie i będą potrafili pracować sami, ale proszę nie zapominać o wysiłku nauczycieli, to wspólny sukces.

Jak wyglądają liczby?

Jeżeli chodzi o egzaminy maturalne, to najważniejszym parametrem jest zdawalność, w kraju to 77,4 proc. Tylu uczniów nie musi przystępować do egzaminów poprawkowych, natomiast nie zdało egzaminu - 8,8 proc. Pierwszy raz mamy do czynienia, że województwo wypadło lepiej. Do tej pory bardzo trudno było się przebić przez średnią krajową, tu się udało. Mówimy o egzaminach maturalnych. Najlepsze wyniki są z języków obcych, nieco gorzej w przypadku języków poszerzonych i matematykę, choć też widzimy pewien postęp. Też trzeba pamiętać, że egzaminy na poziomie rozszerzonym są trudne, a przepisy wymagają tego, żeby uczniowie podeszli do egzaminu, ich wynik z przedmiotu rozszerzonego nie ma wpływu na wynik zdania matury.

Ma to pewnie wpływ na przyjęcie na studia. Niektórzy byli zszokowani trudnością matur z biologii, chemii.

Tak, panuje powszechny pogląd, nie do końca prawdziwy, że matury są łatwe. To prawda, że matury nie jest trudno zdać, mamy poziom zdawalności 30 proc., ale proszę pamiętać, że zdać dobrze egzamin jest trudno.

Panie kuratorze, ale możemy odwrócić te proporcje. Tak naprawdę co czwarty maturzysta nie zdał.

Tak, ale musimy jednak porównać statystyki z ubiegłych lat, jeszcze trochę gorsze.

Jest lepiej w tej chwili, tak?

Tak. Jest troszeczkę lepiej, jeżeli chodzi o egzamin poprawkowy to 17 proc. może go zdać. Ja jestem przekonany, że zdecydowana większość uczniów go zda.

Czyli jeszcze podniesie się zdawalność? 5,5 proc uczniów nie dawało matury w Wielkopolsce.

Tak.

Panie kuratorze, jeszcze chwilę o egzaminach ósmoklasistów, tu jest gorzej, dlatego, że wypadamy w tych wynikach niżej, niż w pozostałej części kraju. Te wyniki poznaliśmy pod koniec czerwca, tu nie ma powodów do optymizmu.

Tak i my w nadzorze pedagogicznym spróbujemy wyciągnąć wnioski, ponieważ ten priorytet, który minister edukacji i nauki wprowadził dotyczył klas ósmych i maturzystów. Chodzi o priorytet związany z egzaminem. We wszystkich przedmiotach 2 punkty procentowe poniżej średniej krajowej, ten wynik nie może nas zadowalać, będziemy rozmawiać z dyrektorami, będziemy robić wszystko, żeby to poprawić. Tym bardziej cieszy nas to, że egzaminy maturalne wypadły zdecydowanie lepiej.

Jeżeli chodzi o ósmoklasistów. Moje dzieci uczą się w szkole wiejskiej, ona wypada nieźle, jeżeli chodzi o województwo. Co do zasady, moja gmina nie jest całym światem. Wyniki dzieci, to też dotyczy matur, są gorsze, niż w dużych miastach. To też jest jakiś powód do niepokoju. Ci ósmoklasiści, którzy uczą się w szkołach wiejskich, czy w szkołach w miejscowościach do 20 tys. ludzi, zdają statystycznie gorzej.

To prawda, trzeba powiedzieć, że dziś nie ma dużych powodów, żeby te wyniki nie mogły być przynajmniej równe. Dostęp do informacji, sieci, sprzętu, te małe szkoły są piękne, nauczyciele mają kwalifikacje. Jest szereg czynników, które z pewnością powinny być poddane analizie, badaniom i mam nadzieję, że sytuacja będzie się poprawiać, ale na dziś wygląda to tak, że szkoły w większych miastach osiągają lepsze wyniki.

Zapytam pana jako wytrawnego pedagoga - polski w przypadku ósmoklasistów to 58 na 100, które można uzyskać, z matematyki 45 proc. Wszystko podpowiada, że pewnie to przyszłość, ale poziom wiedzy jest zatrważająco niski. Co to jest 45 proc, to mniej niż połowa wymaganej wiedzy.

Ale proszę zwrócić uwagę, że jeśli chodzi o języki obce to od lat wyniki mamy bardzo dobre. Jest coraz lepiej. Jest jeszcze bardzo dużo rezerw w poprawieniu sposobu nauczania matematyki. Doradcy metodyczni i nauczyciele matematyki powinni starać się wyciągnąć jakieś wnioski. Matematyka jest po pierwsze ciekawa, wcale nie musi być nudna, można dobierać takie metody, które ucznia zachęcą do logicznego myślenia. Logiczne myślenie jest fundamentem naszego przyszłego działania zarówno w sferze zawodowej, jak i prywatnej. Jest tutaj dużo do zrobienia. Nad matematyką trzeba będzie pracować, zachęcać dyrektorów szkół i nauczycieli, żeby poszukali klucza do tego, żeby nauczanie matematyki poprawić. Może warto zapytać w szkołach, w których to nauczanie jest na wyższym poziomie.

Tam jest know-how. Wróćmy do nauki stacjonarnej, to jest też remedium na wszelkie problemy. Na dziś kończymy taką konkluzją.

https://radiopoznan.fm/n/JcKFXt
KOMENTARZE 0