W Opalenicy otwarto Narodowy Instytut Szkolenia Piłkarza

Hotel Remes nieodłącznie kojarzy się z futbolem. Wszystko zaczęło się od zgrupowania reprezentacji Portugalii przed Euro 2012, a potem ośrodek tylko zyskiwał na popularności. Ponad dwa lata temu polscy piłkarze przygotowywali się tam do mistrzostw Europy, a latem każdego roku Opalenicę odwiedza wiele klubów z Polski i zagranicy, które przygotowują się do sezonu.

Od kilku tygodni na terenie kompleksu hotelowo-sportowego funkcjonuje Narodowy Instytut Szkolenia Piłkarza. W liczącej blisko 2000 m2 placówce sportowiec może przeprowadzić kompleksowe testy z zakresu motoryki oraz indywidualnego przygotowania piłkarskiego. Wszystkie próby oceniane są komputerowo przez algorytm w specjalnie przygotowanych do tego pokojach badawczych. Testy mają być pomocą dla trenerów w ocenie potencjału zawodnika oraz informacją do planowania zindywidualizowanego treningu.

Ten pomysł rodził się pod koniec ubiegłego roku. Inspiracją do powstania instytutu były wizyty m.in. w RB Lipsk, Benfice Lizbona. Czerpaliśmy też wzorce amerykańskiego COPA Soccer Training Center. Nie ukrywam, że ten projekt ma ewaluować, może w przyszłym roku uda nam się otworzyć szkołę sportową

 - powiedział PAP dyrektor instytutu Patryk Kniat.

Największą "atrakcją" tego kompleksu jest symulator piłkarski SoccerBot 360. Umożliwia on symulację dowolnej sytuacji w grze w skali 1:1. Dzięki temu decydujące momenty można analizować i oceniać z perspektywy realnego gracza. W tym celu dostępnych jest wiele funkcji sterujących, które można wybrać za pomocą tabletu. Podobny symulator, ale innego producenta, posiada Lech Poznań w swojej akademii.

Zastanawialiśmy się na symulatorem skills.lab, który ma Lech we Wronkach, ale uznaliśmy, że po kątem testowania zawodników SoccerBot bardziej nam się przyda. To jest niezwykłe urządzenie, które pomaga trenerom realne ocenienie możliwości piłkarza. Podam też taki przykład - przyjechała do nas grupa 10-latków i chłopak, który był takim 12., 13. zawodnikiem w składzie, na wszystkich testach motorycznych był pierwszy. Postrzeganie u trenerów tego piłkarza po testach też mocno się zmieniło. W szkole mamy testy ośmioklasistów, testy maturalne, sprawdziany, kartkówki i wiemy, kto, co umie. W piłce nożnej często jest to subiektywna ocena szkoleniowca

 - tłumaczył Kniat.

Opalenicki ośrodek miał już pierwszych gości, ale nie tylko piłkarskich. Swoje możliwości motoryczne przetestowali biegacze amatorzy, a kilka dni temu badania wydolnościowe przeprowadzili żużlowcy Unii Leszno.

Mamy wstępne zapytania od siatkarzy i tenisistów. Natomiast nastawiamy się głównie na kluby piłkarskie, także te amatorskie

 - podkreślił Kniat, który w przeszłości pracował z drużynami młodzieżowymi i rezerwami Lecha Poznań.

W piątek odbyło się oficjalne otwarcie instytutu, na które przybyli m.in. trener reprezentacji Polski Michał Probierz oraz dyrektor sportowy Polskiego Związku Piłki Nożnej Marcin Dorna. Selekcjoner osobiście przetestował badanie celności podania i osiągnął maksymalny wynik.