Przez kilka ostatnich lat samorząd zapowiadał przeniesienie placówki. Jej operator - Towarzystwo Opieki nad Zwierzętami, nie mając pewności co do przyszłości tego miejsca nie wiedział, czy inwestować, i w jakim stopniu.
Wiceprezydent miasta - Paweł Adamów rozwiewa wątpliwości, a szefowa schroniska - Marzena Giantsios cieszy się z tej decyzji.
- Lokalizacja tego schroniska jest bardzo dobra, tam bardzo dużo elementów infrastruktury zostało zrealizowanych i opinia TOZ oraz Powiatowego Lekarza Weterynarii jest taka, że to dobra decyzja, aby już tego schroniska nie przenosić i nie generować wielomilionowych projektów w tym zakresie - mówi Adamów.
- Ta decyzja jest słuszna, bo tu jest dużo pieniędzy zainwestowanych, zostawienie tego i budowanie gdzieś nowego schroniska według mnie nie ma sensu - przekonuje szefowa TOZ.
- Mam nadzieję, że wreszcie będziemy mieli skanalizowane schronisko, wybiegi dla psów, porządny gabinet weterynaryjny i porządne pomieszczenia po zabiegowe sale - nie tylko dla wolontariuszy, ale również dla młodzieży. Przychodzi bardzo dużo szkół, my stoimy z nimi pod chmurką, opowiadamy albo w deszczu, albo w mrozie czy w upale. To nie jest to co byśmy chcieli - dodaje.
Jak mówi Marzena Giantsios - dla schroniska kończy się etap prowizorki, a zaczyna się etap planowania, które powinno przynieść zmniejszenie bieżących kosztów utrzymania placówki. Przykładem jest choćby - teraz już możliwy do zrealizowania - pomysł zmiany systemu kosztownego ogrzewania elektrycznego na ekogroszek.