Żeby zrobić w nim zakupy trzeba mieć smartfona i aplikację połączoną z kartą płatniczą. Drzwi otwierają się po zeskanowaniu specjalnego kodu, który wyświetla telefon. Klient zabiera towary, które chce kupić i kładzie je na specjalnej półce. Czujniki rejestrują, jakie produkty wybrał, a komputer nalicza cenę i po zatwierdzeniu pobiera pieniądze z konta. Dominik Wartecki z firmy, do której należy sklep, nie ukrywa, że oferta kierowana jest raczej do ludzi młodych.
Do sklepu może wejść każdy, kto posiada telefon z aplikacją. Ludzie młodzi, którzy korzystają z aplikacji do zamawiania przewozów, jedzenia czy wypożyczania hulajnóg, używają mikropłatności, słuchają radia i podcastów na telefonie. To naturalna grupa docelowa, która się po tym sklepie będzie sprawnie poruszać. Takie jest nasze założenie.
Wartecki zaznacza jednak, że z dotychczasowych obserwacji wynika, że każdy kto przyszedł do sklepu, niezależnie od wieku, nie miał problemu z poruszaniem się po nim. Sklep jest otwarty przez całą dobę. Choć do zasady nie ma w nim obsługi, w jego pobliżu są na razie pracownicy nadzorujący jego działanie. Właściciel zapowiada otwarcie kolejnych sklepów.