Dzieje się tak od początku października, gdy na uczelnie wrócili studenci. Z weekendu u rodziny wracają ci, którzy mieszkają poza Poznaniem.
Tłok przenosi się później do tramwajów i autobusów komunikacji miejskiej, które jeżdżą według niedzielnego rozkładu jazdy. Bardzo często zdarza się, że na przystanku Dworzec Główny ludzie nie mogą wsiąść do tramwaju z powodu tłoku.
- Apelujemy do urzędników, by w niedzielę wieczorem tramwaje i autobusy jeździły częściej. Czasami tłumy czekają na tramwaj przez 20 minut i później wszystkie tramwaje są zapchane. Tłok jest tym większy, że wielu ludzi ma bagaże - torby, walizki, plecaki - mówili pasażerowie naszemu reporterowi.
Decyzję o częstszych kursach tramwajów może podjąć Zarząd Transportu Miejskiego. Radio Merkury będzie o to pytać miejskich urzędników.
Maciej Kluczka/szym