NA ANTENIE: Pół na pół
Studio nagrań Ogłoszenia BIP Cennik
SŁUCHAJ RADIA ON-LINE
 

G. Górny o zamachu na Jana Pawła II: Wszystkie ślady wiodą do Moskwy

Publikacja: 13.05.2021 g.11:50  Aktualizacja: 13.05.2021 g.12:25
Poznań
Gościem Porannej Rozmowy Radia Poznań był znany dziennikarz, publicysta, autor wielu książek redaktor Grzegorz Górny.
grzegorzgorny
Fot.

Roman Wawrzyniak: Dokładnie 40 lat temu, o godzinie 17:19, cały świat wstrzymał oddech. Na placu Świętego Piotra Ali Agca oddał strzały w stronę Ojca Świętego Jana Pawła II. Papież został ciężko ranny w brzuch, po wielu godzinach walka o życie papieża zakończyła się sukcesem. Mamy kolejne pokolenia, dla których to jest tylko wiedza z kart historii. W ostatniej swojej publikacji "Tajne Archiwum Watykańskie" pisze Pan tak: Nie ma ucieczki od historii, kształtuje naszą rzeczywistość, a z biegiem czasu sami stajemy się historią. Chciałem zapytać, czy w odniesieniu do tamtej dzisiejszej daty - jak tamto wydarzenie wpłynęło na pontyfikat?

Grzegorz Górny: Zamach był punktem zwrotnym w historii pontyfikatu. Potwierdzeniem, że rzeczywistość nadprzyrodzona i ziemska ze sobą się splatają. W tamtych czasach nieznana była Trzecia Tajemnica Fatimska. Miliony ludzi zastanawiały się, co ona zawiera. Sprawa Objawień Fatimskich i zamachu jest jedną z niewielu kwestii, co do których miliony ludzi na całym świecie jest przekonanych, że miała tu miejsce interwencja nadprzyrodzona. Mówił o tym Jan Paweł II, Benedykt XVI, wielu kardynałów, biskupów, są przekonani, że istnieje sekretne związanie między Objawieniami Fatimskimi, zamachem i obaleniem komunizmu. Nie ma w XX wieku drugiego takiego zdarzenia, co do którego tak wiele osób byłoby przekonanych, że sprawy duchowe mają wpływ na politykę, że modlitwa ma wpływ na bieg wydarzeń. W tym sensie to wydarzenie w Fatimie i związany z tym zamach na papieża są absolutnie wyjątkowe w naszej historii.

Chyba niewielu polskim dziennikarzom udało się, tak jak Panu znaleźć w Archiwach Watykańskich. Czy znajdziemy tam jeszcze informacje, które zmienią naszą wiedzę o tym, co stało się 40 lat temu?

Tego nie wiemy do końca. Jest wiele dokumentów, które nie ujrzały jeszcze światła dziennego. Trwa w tej chwili proces beatyfikacyjny jednej z wizjonerek Fatimy, czyli siostry Łucji. Zostawiła po sobie około 20 tys. stron różnych dokumentów - taki swój dzienniczek duchowy, w którym zapisywała objawienia już po Objawieniach Fatimskich i nie znamy treści tych pism. Być może, kiedyś ujrzą światło dzienne, bo one są weryfikowane w czasie procesu beatyfikacyjnego, wtedy będziemy wiedzieć coś więcej.

Przy takich rocznicach wraca dyskusja, kto stał za tym, bo wydaje się, że do końca tego nie wiemy. Ali Agca w środę mówił, że nie ujawniono wszystkiego na ten temat. Wskazał na trop prowadzący do KGB. Autor włoskiej książki na 40-lecie zamachu napisał, że nikt przez dekady nie odpowiedział na pytanie, czy była to realizacja takiego fanatycznego projektu - tego tureckiego nacjonalisty - lub szerszy plan, operacja na zlecenie niesprecyzowanych międzynarodowych organizacji związanych z Układem Warszawskim. Jaka jest Pana Redaktora ocena?

Raczej wszystkie ślady wiodą do Moskwy, która działa przez podległe jej lub zaprzyjaźnione struktury w różnych państwach, wykorzystując m.in. bułgarskie służby specjalne. Nastąpiło pewne zacieranie śladów i wiele różnych publikacji - jakie pojawiły się na zachodzie - wskazywało na różnych inicjatorów zamachu, miały na celu wskazanie fałszywych tropów, wywołanie pewnego zamętu medialnego. Pojawia się kilkanaście alternatywnych wersji zamachu, mających przykryć głównego sprawcę. Komu to służyło? W tamtym czasie władzom ZSSR. Rekonstrukcja wydarzeń wskazuje na Moskwę.

Sam Ali Agca wskazywał na wiele śladów, setki wątków, które później zmieniał. Robi to - mam wrażenie - do dziś. Na ile to jakaś gra?

Jego zeznania były dosyć spójne, do pewnego momentu, kiedy w więzieniu odwiedziło go dwóch bułgarskich oficerów komunistycznych służb bezpieczeństwa, którzy podawali się za prokuratora, prowadzącego rzekomo śledztwo w sprawie przestępstwa popełnionego w Bułgarii. Odwiedzili go, żeby go przesłuchać w innej sprawie. W pewnym momencie jeden prokurator wyszedł z włoskimi towarzyszami z celi. Został sam na sam w pokoju odwiedzin - Agca i tłumacz rzekomo, w rzeczywistości oficer służb bezpieczeństwa. O czym oni rozmawiali - nie wiemy. Od tamtej pory Agca zaczął mataczyć, wymyślać różne wersje. Wydaje się, że wtedy został zaszantażowany i stwierdził, że musi zmienić linię postępowania.

Pana książka pokazuje, jak wokół wydarzeń historycznych narastają przez wieki wyobrażenia o wydarzeniach, które niewiele mają wspólnego z tym, co miało miejsce. Czy tu mamy z czymś podobnym do czynienia?

Zawsze znajdują się dokumenty, które dokładają jakieś informacje do stanu naszej wiedzy. Widać, że niektóre alternatywne wersje odpadają. Dziś już nikt nie trzyma się pewnych hipotez, które wtedy były w obiegu publicznym i, że jednak eksperci skłaniają się ku temu, że za wszystkim stała Moskwa.

Chciałbym przywołać jeszcze jedną, zbliżającą się rocznicę. 1 czerwca minie 30 lat od jednej z najważniejszych pielgrzymek papieża w Polsce, w czasie której uczył nas o Dekalogu, przestrzegał wtedy rodaków przed absulatyzacją pojęcia wolności, która może prowadzić do nowych form zniewolenia, demokracja powinna być budowana na trwałych elementach. Czy dziś nie warto byłoby do tych treści wrócić?

Jak najbardziej. To była pierwsza wizyta Jana Pawła II po upadku komunizmu. On wtedy chciał dać Polakom pewne wskazówki, na jakich zasadach możemy budować swój ład po odzyskaniu wolności. I on mówił, że takim fundamentem może być dekalog. Było 10 etapów tej pielgrzymki, każdy poświęcony poszczególnym przykazaniom. Wtedy ta jego pielgrzymka spotkała się z bardzo dużym atakiem w mediach.

To był wtedy "wymagający ojciec" chyba...

Tak i wtedy on nie mówił o kremówkach, widać było, że był bardzo przejęty tym, co chciał powiedzieć rodakom. To jego przesłanie spotkało się z niezrozumieniem, było takie zachłyśnięcie się wolnością, a wolność ma też wiele swoich niebezpieczeństw i warto słuchać kogoś, kto nas ostrzega.

Tym bardziej warto w te treści zaglądać, zwłaszcza w kontekście trwających sporów społeczno-politycznych.

https://radiopoznan.fm/n/7KfAjt
KOMENTARZE 1
ViKtoR
Dis 13.05.2021 godz. 13:59
wiele śladów prowadzi do tego że tuszował pedofilstwo a o tym nikt nie pisze