NA ANTENIE: DZIEŃ DOBRY WIELKOPOLSKO
Studio nagrań Ogłoszenia BIP Cennik
SŁUCHAJ RADIA ON-LINE
 

K. Pawliczak: najważniejsze zapisy umowy koalicyjnej partii opozycyjnych są skonstruowane

Publikacja: 08.11.2023 g.10:53  Aktualizacja: 08.11.2023 g.15:44 Łukasz Kaźmierczak
Kraj
Mówiła o tym w porannej rozmowie Radia Poznań posłanka klubu KO Karolina Pawliczak.

Pytana o termin ogłoszenia umowy koalicyjnej, wskazała piątek lub początek przyszłego tygodnia...

To nie jest żaden warunek konstytucyjny przy desygnowaniu premiera, jeśli chodzi o umowę koalicyjną. My wychodzimy, można powiedzieć, bardzo mocno na przeciw. Wychodzimy do przodu, jeśli chodzi o dzisiejsze partie., które wygrały de facto wybory w sumie mając 248 mandatów. Ja nie uczestniczyłam w tych rozmowach, natomiast tak, jak przedstawiają to liderzy, ona jest w takich najważniejszych zarysach zakończona. Natomiast te kwestie, które budzą wątpliwości, nie są podejmowane w tej umowie

 - mówiła Karolina Pawliczak.

Te kwestia, jak mówiła posłanka, będą przedmiotem dalszych negocjacji.  Według Karoliny Pawliczak, wszystkie partie opozycyjne są zgodne, jeśli chodzi o zamrożenie cen energii i utrzymanie świadczenia 800 plus.

Nie ma też rozbieżności, jeśli chodzi o wymiar sprawiedliwości, relacje z UE i Krajowy Plan Odbudowy

 - mówiła posłanka.


 

Poniżej pełny zapis rozmowy:

 

Łukasz Kaźmierczak: Pani poseł, ich już nie ma - to takie zdanie, które przeszło do takiego bon motu, to słowa Donalda Tuska na temat rządu Mateusza Morawieckiego, ale ja jednak mimo wszystko będę drążył. Jest pani pewna, że premierowi Matuszowi Morawickiemu  nie uda się sformułować takiego rządu, który uzyskałby większość w obecnym rozkładzie Sejmu?

Karolina Pawliczak: Tak, jestem tego pewna. Słuchamy wszyscy przecież liderów najważniejszych partii, dziś jeszcze opozycji demokratycznej, którzy deklarują, że będą tworzyć wspólny rząd. Za tymi liderami kryją się przecież poszczególne osoby. Tworzymy dziś, że tak powiem, wspólnotę opozycyjną, ale też oczywiście wszyscy też szliśmy z takim hasłem na sztandarach, że chcemy odsunąć PiS od władzy, między innymi, bo jest też kwestia realizowania konkretnego programu. Tak, że jestem absolutnie w stu procentach pewna, że nie uda się Mateuszowi Morawieckiemu skonstruować tej większości parlamentarnej i to jest tak naprawdę gra na czas. Bawią się Polską, bo to może zbyt górnolotnie...

Ale ma do tego prawo. Został desygnowany.

Ma do tego prawo, są oczywiście kroki konstytucyjne, jest to wszystko zapisane w konstytucji, ale przecież prezydent mógłby wcześniej desygnować premiera, zdarzały się już takie sytuacje w przeszłości, że po wyborach, kilkanaście dni po wyborach można było desygnować premiera.

Ale pani poseł, to najczęściej było, kiedy byłyby partie z tego samego obozu i prezydent też. Przy kohabitacji różnie z tym  bywało i tak się zastanawiam np. Bronisław Komorowski, by powołał akurat np. Mateusza Morawieckiego z konkurencyjnego ugrupowania. Jakoś nie chce mi się wierzyć.

W 2007 roku prezydent Lech Kaczyński powołał Donald Tuska. Zdarzało się to, bo to jest oczywiście kwestia odpowiedzialności za przyszłość.

Ale wtedy wygrała PO.

Tak, dziś oczywiście PiS używa tego argumentu, że wygrali wybory, tylko, że nie mają zdolności koalicyjnej. Oni o tym wiedzą. Gdyby różnica była mniejsza, to moglibyśmy pewne sprawy przypuszczać czy mieć przypuszczenia, że tak, a nie inaczej potoczy się historia, ale naprawdę to jest ponad 30 szabel politycznych i to jest ogromna skala. Ja dziś słuchałam prezesa Kosiniaka, który też wypowiada się absolutnie jednoznacznie. Oczywiście przewodniczący Donald Tusk zawsze tak mówił, że absolutnie nie ma tu żadnej możliwości koalicyjnej i tak samo, jeśli chodzi o Lewicę. W związku z tym dziś PiS jest sam i tutaj nawet to biadolenie ministra Czarnka w ostatnich dniach, który powiedział jasno, że ogromnym błędem PiS było to, że właściwie próbował wszystkie partie - potencjalnych koalicjantów niszczyć przez ostatnie kadencje, bo przypomnijmy, że to są dwie kadencje PiS. Dziś nie mają żadnej szansy na skonstruowanie większości, żadnej możliwości koalicyjnej.

Ale z drugiej strony jest takie polityczne teatrum, bo to, że politycy mówią, że nie będziemy wchodzili w koalicji itd., to teraz tak naprawdę jedne z obserwatorów zauważa, że dopiero Mateusz Morawicki może konkrety przedstawiać, bo przez dwa tygodnie może osobie powiedzieć: x, y, z dla ciebie resort taki, takie stanowisko jest przygotowane. To już teraz jako desygnowany kandydat na premiera, może działać. Różne rzeczy polityka widziała.

PiS lubi kupczyć stanowiskami, my widzieliśmy przez te dwie kadencje,. ja szczególnie w ostatniej kadencji, kiedy miałam zaszczyt pełnić funkcję i zasiadać w ławach poselskich, widziałam, jak to wszystko wygląda z bliska i faktycznie potrafią to i lubią to robią, ale tak, jak powiedziałam, skala i różnica jest zbyt wielka i myślę, że nikt się nie da kupić. Mało tego jest ton zbyt duże ryzyko. Ta osoba, która by się sprzedała, właściwie może kończyć karierę polityczną, choć uważam absolutnie, żeby to się udało, choć tak, jak pan redaktor mówi, w polityce nigdy nie ma na sto procent. To się mogą  różne rzeczy zdarzyć.

Za długo w tym siedzimy, prawda?

Ale w tym przypadku jestem pewna, że się nie uda.

Pani poseł, Marek Sawicki został wyznaczony na marszałka seniora pierwszego posiedzenia Sejmu. Salomonowe rozwiązanie, bo tu chyba opozycja nie może mieć zastrzeżeń, ale z drugiej strony to też chyba pokazuje siłę demokracji, dlatego, że były różne wizje, jakieś takie spiskowe teorie, że może być marszałek senior z PiS. Zwoła posiedzenie, zarządzi przerwę, która np. będzie trwała 6 lat i tak naprawę będzie taka pełzająca dyktatura, a tutaj chyba się na to nie zanosi?

Z jednej strony wiemy, że PiS jest partią i formacją nieprzewidywalną i trzeba absolutnie trzeba mieć na końcu głowy, że mogą coś jeszcze na samym końcu wymyślić.

Ale jest Marek Sawicki.

Zresztą sam fakt, że jest już po wyborach, a mimo wszystko robią takie niepotrzebne historie, skoki można powiedzieć, ostatnie skoki na kasę, na stanowiska, na funkcje. My to widzimy, niestety. Po wyborach nie powinny być podejmowane, albo stety, nie powinny być podejmowane żadne decyzje strategiczne dotyczące przyszłości kraju, a PiS to nadal robi, więc to jest jedna kwestia. Druga kwestia - trwa oczywiście kuszenie PSL, cały czas nieustannie.

To jest element tego kuszenia.

Takie zaloty polityczne, ale deklaracje przedstawicieli tej partii też są jednoznaczne, tutaj nie ma wątpliwości.

Ale demokracja ma się dobrze, skoro Marek Sawicki jest marszałkiem Sejmu, wracam do tego.

Ale gest w stronę pana Sawickiego jest też bardzo słuszny. Zresztą, żeby była jasność, jest to poseł z naprawdę ogromnym stażem politycznym i parlamentarnym, 30-letnim, dlatego uważam,  że ta akurat osoba nie budzi żadnych kontrowersji i ta decyzja nie budzi kontrowersji.

Panie poseł, czy w tym tygodniu rzeczywiście będzie przedstawiona umowa koalicyjna partii opozycyjnych i czy taki jest ten realniejszy scenariusz i te pogłoski, które słyszymy cały czas, że to powinno być do soboty, może najpóźniej do niedzieli, to jest rzeczywiście dopięcie jakiś ostatnich paragrafów, a to wszystko właściwie jest już gotowe?

Tak, prawdopodobnie. Oczywiście trzeba zastrzec, że nigdy nie ma tej pewności co do konkretnego dnia.

No właśnie.

Ale liderzy mówią o piątku, dziś słyszałam również, że to może być początek przyszłego tygodnia. Pamiętajmy, że w poniedziałek już mamy pierwsze posiedzenia Sejmu, ale to już jest na dniach, wszystkie najważniejsze są skonstruowane.

No właśnie, jakie zapisy są już na pewno?

Pamiętajmy, że to nie jest żaden warunek konstytucyjny przy desygnowaniu premiera, jeśli chodzi o umowę koalicyjną. My wychodzimy, można powiedzieć, bardzo mocno na przeciw. Wychodzimy do przodu, jeśli chodzi o dzisiejsze partie., które wygrały de facto wybory w sumie mając 248 mandatów. Ja nie uczestniczyłam w tych rozmowach, natomiast tak, jak przedstawiają to liderzy, ona jest w takich najważniejszych zarysach zakończona. Natomiast te kwestie, które budzą wątpliwości, nie są podejmowane w tej umowie, one będą na pewno przedmiotem dalszych negocjacji.

Może pani potwierdzić, że będą tam zapisy o zamrożeniu cen energii i o utrzymaniu świadczenia 800 plus, bo tak słyszałem, że to jest ustalone ze wszystkim partiami?

Ja też to słyszałam, ale czy jest tam konkretny zapis w umowie, dokładnie, dotyczący tych kwestii,  tego nie jestem w stanie potwierdzić, bo po prostu tej umowy nie widziałam. Chciałabym, żeby ona była w takim wymiarze dość szczegółowa, żeby nie było wątpliwości, co jest naszym priorytetem, bo mamy przecież priorytety do zrealizowania i tak, jak powiedziałam, oczywiście kwestia wygrania z PiS to było jedno, to było najważniejsze...

I teraz się schody zaczynają.

Dalej musimy iść z programem, realizować ten program i musimy te obietnice spełnić, bo to jest przecież warunek dalszego trwania w polityce.

Ale jak rozumiem, co do tych dwóch kwestii nie ma rozbieżności koalicyjnych?

Nie ma rozbieżności, nie ma rozbieżności, co do wymiaru sprawiedliwości, do do relacji z UE, co do KPO. Być może ten zapis znajdzie się w umowie koalicyjnej, jeśli chodzi o pieniądze z Funduszu Odbudowy, bo to są środki, które już leżą na stole i musimy po nie sięgnąć jak najszybciej, dlatego ten czas jest tam bardzo potrzebny, jest niezbędny wręcz i szkoda tego czasu. Ja patrzę na każdy upływający tydzień, moglibyśmy już pójść do przodu.

Pani poseł, to czego nie będzie w umowie koalicyjnej? Wiemy, że nie będzie liberalizacji przepisów aborcyjnych. Wczoraj Włodzimierz Czarzasty w jednym z wywiadów powiedział, że takie zapisu się nie spodziewa w umowie. Co będzie? Czy będzie w ogóle cokolwiek na temat kwestii prawa aborcyjnego w Polsce, bo senator Magdalena Biejat chciała dekryminalizacji, usunięcia kar za pomoc przy przerwaniu ciąży? Czy to nie jest za daleko, bo z kolei Dariusz Wieczorek z Lewicy mówił, że prawdopodobna jest kwestia powrotu do kompromisu aborcyjnego, jeśli jest to możliwe prawnie do przeprowadzenia, cokolwiek będzie na ten temat w umowie? To jest panie zakres zainteresowań, to musi pani coś na ten temat wiedzieć.

Kwestie związane z prawami człowieka, kwestie światopoglądowe faktycznie nie tyle budzą wątpliwości, co na pewno są nie rozstrzygnięte, jeśli chodzi o umowę koalicyjną.

Czyli tutaj cały czas nic nie wiemy.

Ja bardzo bym chciała, żeby to było, bo my - chcę bardzo jasno i konkretnie powiedzieć - nie cofniemy się przed tym. Taki projekt ustawy zostanie przedstawiony.

Której pani poseł?

Zostanie przedstawiony do legislacji, jeśli chodzi o kwestie związane z przerywaniem ciąży i liberalizacją generalnie.

Czyli do 12 tygodnia?

Do 12 tygodnia. Nie chcę mówić, że na życzenia, bo to czasem prawicowi politycy tak mówią. Nie, to nie jest na życzenia.

KO przedstawi taki projekt?

Tak, oczywiście. Żeby była jasność, oczywiście trzeba to odnowić, ale wiele projektów jest już przecież poskładanych przez partie polityczne w mijającej kadencji, a przedstawimy taki projekt oczywiście i zobaczymy, jak będzie wyglądało to głosowanie. Mam nadzieję, że w tej sprawie nie będzie dyscypliny partyjnej, dyscypliny głosowania, jeśli chodzi o inne partie, czyli Trzecia Droga czy PSL.

Ale potwierdza pani, że projektu liberalizującego prawo aborcyjne nie będzie w umowie koalicyjnej?

Potwierdzić tego nie mogę, bo nie znam treści umowy koalicyjnej.

Nie sądzę, by Trzecia Droga się pod tym podpisała.

Wnioskuję to tylko z tych wątpliwości, tych głosów, które docierają, jeśli chodzi o kwestie przedstawianego zarysu tej umowy przez liderów i myślę, że ten akurat zapis tam się nie znajdzie. Natomiast nie zmienia to faktu, że na pewno będziemy dążyć do tego, żeby ten projekt stanął na posiedzeniu Sejmu, żeby był procedowany, żeby legislacja poszła w tym kierunku, który obiecywaliśmy w kampanii wyborczej. Pamiętajmy, że kobiety naprawdę bardzo licznie poszły głosować w tych wyborach, to one - w mojej ocenie - zadecydowały też o wyniku i nie możemy zawieźć tych nadziei.

Myślę, że raczej młodzież, same kobiety chyba w większości głosowały na PiS, z tego, co ja pamiętam te dane przedstawiane.

Ale ja naprawdę mam sygnały z wielu stron - kobiety po prostu były wspaniałe, pomagały, wspierały w tej kampanii. Oczywiście mówimy o wszystkich i o młodzieży, każdej grupie społecznej, która się zaangażowała. Wysoka frekwencja była dowodem na to.

Panie poseł, jeszcze o pani chciałbym porozmawiać. Była pani w Lewicy, teraz jest pani w klubie KO. W sumie miała pani nosa, bo Lewica ma minus jeden mandat, jeśli chodzi o okręg kalisko-leszczyński i w ogóle ten wynik jest słaby, jeśli chodzi o Lewicę, bo w zasadzie straciła połowę głosów.

Tak, niestety muszę to powiedzieć z przykrością, bo tam wiele moich koleżanek i kolegów zostało poza burtą niestety, tą parlamentarną. Nie chcę mówić, że miałam nosa, bo może to zabrzmi trochę arogancko, ale faktycznie te wszystkie działania i to, o czym mówiłam przez ostatnie miesiące przed zakończeniem tej kadencji, ale też i w jej czasie, że trzeba zmienić kierunek funkcjonowania, działania partii, zmienić również osobę, która stoi na czele. Potwierdziło się i mamy tego efekt.

Ale w jednym nie miała pani racji. Była pani zwolenniczką jednej listy, mówiła pani o tym tu w studio.

Tak, mówiłam o tym.

Tak naprawdę dopiero trzy listy opozycji dały ten wynik, który się sumuje.

Ale jakie mamy dowody na to, że gdyby była jedna wspólna lista,  nie byłby jeszcze lepszy wynik i efekt wyborczy.

Pozostaje pani zwolenniczką jednej listy.

Ja jestem zwolennikiem współpracy, takiej wspólnoty na tej stronie opozycyjnej i mam nadzieję, głęboko w to wierzę, jestem przekona, że przede wszystkim rozsądek, mądrość zdecydują o tym, że my nie możemy się pokłócić, nie możemy stracić tej szansy, bo ludzie nam tego po prostu nie wybaczą.

Jedno krótkie pytanie. Wstąpiła już pani do PO? Ma pani takie plany?

Nie wstąpiłam do PO, jeżeli będzie taka wola ze strony liderów, to jestem gotowa. Natomiast jestem członkiem KO, klubu, będę bardzo ciężko pracować.

Deklarację członkowską ma pani?

Jeszcze trochę, bo myśmy tak naprawdę spotkali się tylko podczas wręczania zaświadczeń, w poniedziałek będzie ślubowanie.

Ale jest to możliwe?

Jest to możliwe, zostawiam otwartą furtkę.

https://radiopoznan.fm/n/Qydgbj
KOMENTARZE 0