Bardzo kulturalny raport - 23.07.2020

Najstarsza polska opera opowiada o polowaniu na zająca. Wkrótce będzie nagrana. Na scenie Opery Jarosławki - będzie premiera przedstawienia, które datowane jest na przełom siedemnastego i osiemnastego wieku. Współcześnie rękopis „Heca albo polowanie na zająca" jest przechowywany w Bibliotece Uniwersyteckiej w Poznaniu. Premiera filmowa on line 2 sierpnia. Wcześniej, bo 30 lipca, będzie możliwość wejścia na plan filmowy w Ceglarni w Jarosławkach w powiecie śremskim. „Ale już dziś warto zapoznać się z historią tego dzieła, które wpisało się w dzieje polskiej szlachty” - mówi Andrzej Jazdon z Biblioteki Uniwersyteckiej UAM.

Prof. Jerzy Gołos, na podstawie swoich badań określił, że powstała ona około roku 1680. Libretto w całości jest w języku polskim. Muzyka też jest napisana przez polskiego kompozytora, ponieważ opiera się na pieśniach myśliwskich, które znamy dziś takie jak „Siedzi sobie zając pod miedzą”, czy „Pije Kuba do Jakuba”. To niewielkich rozmiarów przedstawienie jest opisem jednego dnia – polowania, zabicia zająca, przywiezienia go do domu, kucharz opowiada o tym jak należy przygotować ucztę i wszyscy się wesoło bawią. Prawdopodobnie było to przedstawienie, które było pokazywane w okresie kolędy, czyli w okresie pomiedzy drugim dniem Święta Bożego Narodzenia, a Świętem Trzech Króli. Wówczas nie pracowano, szlachta jeździła od dworu do dworu i prawdopodobnie w czasie takiego wyjazdu ta opera została po raz pierwszy przedstawiona.

Okazało się, że dwa rękopisy to jedna całość najstarszej polskiej opery. Wcześniej myślano, że to dwa krótkie i osobne dzieła. Libretto jest w całości w języku polskim.

Ciekawą ofertę dla zwiedzających przygotowało Muzeum Pierwszych Piastów na Lednicy. Co czwartek turyści mogą usiąść przy wspólnym stole z archeologami i historykami i poznać szczegółowo wybrane, cenne zabytki - mówi Mariola Olejniczak z działu Edukacji.

Zbieramy grupy od 7 do 12 osób, siadamy przy wspólnym stole, my pokazujemy różnego rodzaju repliki zabytków i opowiadamy o Ostrowie Lednickim, ale przez pryzmat tych przedmiotów. Dajemy rękawiczki i to wszystko można dostać w dłoń. Zaczynamy od stauroteki, czyli relikwiarza na drzazgi z Krzyża Świętego, ale też mamy przedmioty codziennego użytku i pokazujemy jak wyglądały średniowieczne solniczki, czerpaki, dzbanki, miski, czy talerze. Kiedy zobaczymy jak one wyglądają i z czego są wykonane, jaka jest technika wykonania tych przedmiotów to wywiązują się bardzo ciekawe historie.

Dzięki takiej formie zwiedzania turyści mogą później lepiej zrozumieć życie na wyspie Mieszka I i w jej okolicach. Wg historyków w czasach Pierwszych Piastów ten rejon zamieszkiwało kilka tysięcy osób. Na wyspie jest najlepiej zachowane w kraju pallatium z czasów Mieszka i Chrobrego.

Ewangelizacja za pomocą kina u poznańskich jezuitów. Drugi rok z rzędu na dziedzińcu trwa akcja Kino z Misją. Filmy pod chmurką mają wydźwięk religijny, ale poruszają cały przekrój tematów. 31 lipca wyświetlony zostanie kolejny podczas tych wakacji obraz – będzie to "Ignacy Loyola". Mówi organizatorka z instytucji Pomoc Kościołowi w Potrzebie Kinga Waliszewska:

Kluczem dobierania tych filmów jest ten wakacyjny czas. Chcemy go uprzyjemnić tym, którzy w tym czasie są na miejscu, nie wyjechali z Poznania. Pokazujemy filmy, można je ogólnie określić jako ewangelizacyjne, filmy z przesłaniem religijnym. Czasem wprost, a czasem niekoniecznie. Są to komedie takie właśnie lekkie, a z drugiej strony dające do myślenia.

Najbliższy seans Kina z Misją 31 lipca o godzinie 20 przed klasztorem Jezuitów w Poznaniu. Przygotowano 100 darmowych miejsc. W przypadku złej pogody seans zostanie przeniesiony do salki w kościele.