NA ANTENIE: Popołudnie z Radiem Poznań
Studio nagrań Ogłoszenia BIP Cennik
SŁUCHAJ RADIA ON-LINE
 

Bezdomni wolą zostać na zewnątrz

Publikacja: 17.11.2016 g.12:07  Aktualizacja: 17.11.2016 g.13:44
Poznań
Miejsca w noclegowniach są, ale zbyt wielu chętnych nie ma.
straż miejska u bezdomnych - Straż Miejska Miasta Poznania
/ Fot. (Straż Miejska Miasta Poznania)

Mimo mrozu schroniska dla bezdomnych i noclegownia w Pile mają wolne miejsca. Bezdomni wolą nocować w lasach, na działkach i w pustostanach. Policja i straż miejska codziennie odwiedzają koczowiska. Do tych patroli przyłączają się pracownicy Miejskiego Ośrodka Pomocy Społecznej i  streetworkerzy oferując pomoc i ciepłe posiłki.

Lech Gąsiorowski, szef Monaru w Pile wylicza: Trzy posiłki, pielęgniarka jest codziennie, mogą dostać odzież. Mogą, ale nie wszyscy chcą. Gąsiorowski wie dlaczego. - Problem jeden, jedyny to jest alkohol. W schronisku pić nie można, żeby się tu dostać trzeba być trzeźwym.

Wanda Kolińska, dyrektor Miejskiego Ośrodka Pomocy Społecznej w Pile dodaje: Są osoby, które mieszkają w niebezpiecznych warunkach - w lasach, koło lotniska, w jakiś pomieszczeniach nieogrzewanych pod dachem. My te miejsca mamy zidentyfikowane, będziemy tam tak długo chodzić, aż uda się ich przenieść.

Niektórych udaje się przekonać – tak jak pana Romana, który przez pięć lat tułał się po lasach, spał na klatkach schodowych. - Jest gdzie spać, mam co jeść, jest telewizja, są wiadomości. Tak to nawet nie wiedziałem, kto jest prezydentem - przyznaje.

Miejsca, w których mogą przebywać bezdomni służby patrolują dwa razy dziennie – wczesnym rankiem i wieczorem. W schroniskach i noclegowni w Pile teraz przebywa w sumie 60 osób. Zostało jeszcze 30 miejsc.

___

Bezdomni mówią, że bywają traktowani przez ludzi jak trędowaci, ale spotykają się też z empatią. Co sprawia, że unikamy bezdomnych - strach, obawa, czy niezauważanie problemu?  A może brak współpracy ze strony samych bezdomnych? Jak im pomagać?  Co każdy z nas może zrobić? O tym w audycji "W środku dnia".

Placówki pomagające bezdomnym w Poznaniu - adresy i telefony. Wykaz placówek w Wielkopolsce - adresy i telefony

Kinga Grabowska/gł/szym

https://radiopoznan.fm/n/YjkfDg
KOMENTARZE 6
Rychu 20.11.2016 godz. 20:09
W pierwszym wpisie walnąłem byka. Powinno być; "Lepszy NA wolności kęsek lada jaki itd..."
Pan prowadzący (lub przypominający) program w tym temacie (po południu) miał poważne problemy przy tegoż fragmentu czytaniu. Byłem bardzo zdumiony nie umiejącego czytać dziennikarza słuchając.

pieszy pasażer...Nie tylko bezdomni cuchną. Duża część naszego społeczeństwa mydła się brzydzi, poci się szpetnie
i cuchnie.
Lepiej więc rowerem jeździć niż cuchnący naród w autobusach obwąchiwać.
pieszy pasażer 17.11.2016 godz. 12:27
W tramwajach jest problem z bezdomnymi. Bywa, że śmierdzą tak straszliwie, że pół tramwaju musi się ewakuować. Ja mam wrażliwe powonienie. Muszę uciekać lub wysiąść. Czy MPK nie mogłoby znaleźć rozwiązania? Np. interwencja motorniczego w takiej sytuacji?
Rychu 16.11.2016 godz. 21:06
Abcd...Genialny wpis.
Wiesiu...Kto normalny na trzeźwo do schroniska pójdzie, aby innych - podobnych do siebie - wykolejeńców, nieudaczników i innych popaprańców oglądać.
Posłużę się - jak zwykle - przykładem moim. Stwórca w swej niewypowiedzianej dobroci małpią mordą mnie obdarzył.
W związku z czym nie lubię chodzić do ZOO, aby swoich pobratymców za kratami nie oglądać.
Dlatego bezdomnych rozumiem.
Abcd 16.11.2016 godz. 14:29
Kiedyś taki bezdomny zatrzymał mnie, proszą o pieniądze na chleb. Dałem, a równocześnie zapytałem, dlaczego nie chce iść do noclegowni. Odpowiedział, że tam nieustannie włączone jest radio, ustawione na Radio Merkury, którego on nie chce słuchać! I tyle.
Wiesław 16.11.2016 godz. 12:42
Cytat "- Problem jeden, jedyny to jest alkohol. W schronisku pić nie można, żeby się tu dostać trzeba być trzeźwym."

To żadna nowość, pisałem już o tym wcześniej. Powód jest niezmiennie wciąż ten sam odkąd istnieją bezdomni. Pisałem również o tym, żeby bezdomnym nie dawać pieniędzy, bo i tak przeznaczą je na alkohol choćby i głodni byli. Dajcie ciepłą kurtkę, kawałek chleba, zaproponujcie pracę porządkowe w zamian za ciepły posiłek a nawet kupcie zupę za nic, ale nie dawajcie pieniędzy. Wiem, że tak najłatwiej i sumienie uspokojone, ale w ten sposób nikomu nie pomożecie a już na pewno nie bezdomnemu alkoholikowi.
Rychu 15.11.2016 godz. 21:33
"Lepszy w wolności kęsek lada jaki niźli w niewoli przysmaki." A.Mickiewicz wg.La Fontaina