Pierwszy na miejsce dotarł zespół ratownictwa medycznego. Kiedy strażacy dojechali medycy udzielali już pomocy trzem kobietom - matce i jej córkom. Wykazywały objawy zatrucia tlenkiem węgla. Kiedy kobiety służby zabierały do szpitala, były przytomne. Mieszkanie zostało przewietrzone jeszcze przed przybyciem strażaków. Ze wstępnych ustaleń wynika, że tlenek węgla prawdopodobnie ulatniał się z pieca kaflowego. Strażacy jako przyczynę pojawienie się czadu przyjęli nieprawidłową eksploatację pieca.
Do podtrucia tlenkiem węgla doszło też w Sierakowie. Czteroosobowa rodzina trafiła do szpitala w Międzychodzie, w tym dwoje dzieci w wieku 7. i 11. lat. Odebraliśmy zgłoszenie po drugiej w nocy (z soboty na niedzielę) - mówi rzecznik Powiatowej Straży Pożarnej w Międzychodzie Krzysztof Grześkowiak:
Dwoje rodziców i dwójka dzieci. Sami zadzwonili na numer 112. Mężczyzna zgłosił, że żona się źle poczuła, miała zawroty głowy. W akcji brały udział dwa zastępy z jednostki ratowniczo-gaśniczej Państwowej Straży Pożarnej w Międzychodzie i dwa zastępy z ochotniczej straży z Sierakowa. To była pomoc zespołowi ratownictwa medycznego.
Strażacy ponawiają apele, by w domach czy mieszkaniach, gdzie jest gaz, zainstalować czujniki czadu. Dwutlenek węgla jest bezwonny i bezbarwny, ale silnie trujący. Jego źródłem mogą być niesprawne palniki czy piecyki gazowe. Przyczyną zatrucia mieszkańców może też być źle działająca wentylacja lub niedrożne kominy. Czujnik zamontowany w mieszkaniu głośnym sygnałem informuje o obecności czadu.