Może to oznaczać rewolucję w medycynie.
Testy na zwierzętach wypadły - jak informują naukowcy - bardzo obiecująco, teraz trwają przygotowania do pierwszej fazy testów klinicznych. Tajemnicą potencjalnego sukcesu leku jest cząsteczka należąca do rodziny peptydomimetyków. Jedna jej część powoduje, że organizm wysyła sygnał hamujący i uśmierzający istniejący już ból oraz druga sygnał wygaszający źródło jego wywoływania.
Lek mógłby pomóc np. chorym na raka, dla których ból towarzyszący nowotworowi jest nie do zniesienia. Uczelnia informuje, że trwają starania o uzyskanie ochrony patentowej nowego leku w Polsce oraz w wybranych krajach świata. Na kontynuację badań naukowcy dostali z Narodowego Centrum Badań i Rozwoju 12,6 mln zł.