Zestawienie uwzględnia wiele czynników, w tym m.in. liczbę publikacji naukowych oraz szanse na zatrudnienie absolwentów w zawodzie.
„W Warszawie studenci mają duże możliwości odbywania praktyk” – zauważa prorektor ds. Kadr i Rozwoju UAM Tadeusz Wallas.
W Poznaniu liczba redakcji ubyła w ostatnich 10-leciach. Mówię 10-leciach, bo byłem świadkiem tego, jak redakcje były przenoszone do stolicy albo też przestały funkcjonować
- mówi Wallas.
Co roku na obu stopniach studiów stacjonarnych i niestacjonarnych w języku polskim i angielskim zdobywa wiedzę ponad 500 adeptów dziennikarstwa. „Część studentów przyznaje, że kieruje się tego typu rankingami” – mówi prodziekan ds. Studenckich Wydziału Nauk Politycznych i Dziennikarstwa Szymon Ossowski.
Obrażanie się na rankingi nie ma sensu. Trzeba robić wszystko, żeby w tych rankingach dobrze wypadać. W ciągu ostatnich lat udało nam się przeskoczyć Kraków, a to też jest bardzo dobre dziennikarstwo. My się w trójkę zresztą bardzo lubimy, robimy wspólne projekty. W związku z tym to jest taka przyjacielska rywalizacja, ale widać ewidentnie, że są trzy uczelnie liderskie
- mówi Ossowski.
Jak podkreślał prorektor Wallas, uniwersytet im. Adama Mickiewicza wyróżnia się przede wszystkim bardzo dobrą infrastrukturą do kształcenia na tym kierunku.
Nie ma drugiego dziennikarstwa w Polsce, które miałoby wypożyczalnie sprzętów, przy pomocy których studenci mogą realizować swoje plany, swoje audycje, materiały filmowe i tak dalej
- uważa prorektor.
Przyszli dziennikarze mogą korzystać z wydziałowych zasobów kształcąc się na 6 różnych specjalnościach – od dziennikarstwa sportowego, aż po marketing online.
Eliza Hajdenrajch