"Prezydent Poznania zaangażował się w partyjny spór. To duża zmiana w porównaniu do jego poprzednika" - mówił w porannej rozmowie Radia Merkury Michał Kopiński z Głosu Wielkopolskiego.
"Wielka polityka weszła do Poznania. To było widać po Czarnych Protestach - sprzeciwie wobec pomysłów na zaostrzenie prawa aborcyjnego. Także powrót dyskusji o postawieniu w Poznaniu Pomnika Wdzięczności - ostatecznie mamy samą figurę Jezusa, która stanęła na poznańskich Jeżycach po wielu perypetiach. O tym mówiło się w radiu i telewizji bardzo, bardzo dużo" - mówił Michał Kopiński.
Goście Radia Merkury uznali, że z powodu ostrego sporu politycznego cierpią ważne inwestycje dla miasta. "Oddana została Kaponiera, ale nie bez problemów. Przeciągają się sprawy związane z tramwajem na Naramowice i przebudowa kilku ważnych ulic.
"Dziennikarze zajęci kłótniami polityków mają mniej czasu na pytanie o te problemy" - mówią zgodnie Dariusz Milejczak z telewizji WTK i Michał Kopiński z Głosu Wielkopolskiego.
"Mam 100% pewności, że politycy będą dolewać oliwy do ognia. To się skończy wielkim pożarem. To jest pytanie o rolę samorządu i samorządowca. Prezydent wychodzi poza tę rolę, niestety będą na tym cierpiały kwestie Poznania" - uważa Dariusz Milejczak. Michał Kopiński dodaje: "Mnie to martwi, bo politycy zajęci tą sprawą odpuszczają sprawy o wiele ważniejsze dla miasta. Taką sprawą było np. wprowadzanie strefy Tempo 30 (nie do końca udane). Wolałbym, żebyśmy więcej rozmawiali o tego typu sprawach niż o pustej polityce".
Dziennikarze odnieśli się też do wczorajszych obchodów 98. rocznicy wybuchu Powstania Wielkopolskiego i oddzielnych uroczystości wojewody i marszałka. "To właśnie efekt sporu politycznego, przed którym do tej pory poznański samorząd się bronił" - mówi Dariusz Milejczak z WTK i dodaje: "Łączenie historii i polityki nigdy nie kończy się dobrze".
Cała rozmowa do odsłuchania poniżej:
Dopiero teraz próbuje rozliczyć się, pozbawić przywilejów i odsunąć od sterów starych skorumpowanych polityków, którzy zdając sobie z tego sprawę już od roku walczą zaciekle o swoje stołki. W tej walce starzy komuniści czy ubecy nie przebierają w środkach żeby dalej gwarantować sobie komunistyczne przywileje, bo oni już nie potrafią żyć na emeryturze za 2 tys. zł. kiedy przyzwyczaili się do 10-15-20 tys. zł, a sprzedawczyki walczą o utracone stołki i profity zeń płynące. Dlatego razem w jednym szeregu stanęli starzy komuniści i politycy PO próbując siłą obalić demokratycznie wybrany rząd. Nikomu z odsuniętej władzy nie zależy na narodzie i dobrym wizerunku Polski co ostatnie zajścia wyraźnie pokazały i wciąż pokazują. Oni są gotowi dalej sprzedawać Polskę, kalać rodzinne gniazdo na arenie międzynarodowej, a nawet ośmieszać się wydumanym śmiesznym śpiewaniem, byle tylko pozostać przy korycie i czerpać profity z utraconych przywilejów i diet poselskich. Mało tego, oni gotowi są podjudzać do tego naród, dzielić ludzi, szczuć na siebie rodziny oraz sąsiadów i próbować wyprowadzać na ulicę żeby brat stanął na przeciwko bratu, a wszystko to w imię własnych interesów, bo wiedzą że sami stanowią za małą siłę żeby dokonać przewrotu. Do tego celu wykorzystują takie tematy, które w narodzie są dyskusyjne i na które nie ma jednej jedynie słusznej odpowiedzi jak np temat aborcji (czarny protest) czy religii. NIE DAJMY SIĘ WCIĄGNĄĆ W TĘ ROZGRYWKĘ NA KTÓREJ TYLKO MOŻEMY STRACIĆ, NIE DAJMY SABĄ WIĘCEJ MANIPULOWAĆ I MAMIĆ!!! Bądźmy ponad tym wszystkim, bądźmy ponad podziałami, bądźmy przyjaciółmi i patriotami!!!