NA ANTENIE: W sportowym rytmie
Studio nagrań Ogłoszenia BIP Cennik
SŁUCHAJ RADIA ON-LINE
 

„Homo” w szklanej klatce czyści brudny sedes

Publikacja: 28.06.2019 g.16:45  Aktualizacja: 28.06.2019 g.17:06
Poznań
Postać czyszcząca klozet z ekskrementów w szklanej klatce z podpisem "homo" to fragment scenografii do "Parii", którą dziś premierowo wystawia Teatr Wielki w Poznaniu.
paria moniuszko interpretacja homo - Marcin Walkowiak
/ Fot. Marcin Walkowiak

W poznańskiej inscenizacji najniższą kastę, pariasów, grają statyści. Trzymają tabliczki z określeniami m.in. "homoseksualista", "feministka", "dewiant", "ateistka". Najwyższą kastę, braminów, gra chór przebrany za siostry zakonne i mężczyzn w aureolach. Elementem scenografii jest szklana klatka z napisem "homo", w której siedzi parias i czyści pokryty fekaliami sedes.

- Tych klatek jest bodajże pięć, oni też wchodzą systemem zmianowym. Tutaj chodzi generalnie o pokazanie pewnych niewdzięcznych prac albo takie zadania pozornie pozbawione sensu czy nieproduktywne, albo właśnie takie poniżające jakie osoby, jakby to powiedzieć, z dołu drabiny społecznej muszą wykonywać - mówi rzecznik prasowy poznańskiego Teatru Wielkiego Piotr Tkacz.

Spektakl reżyseruje Graham Vick, kierownictwo muzyczne objął Gabriel Chmura. - "Paria" to najrzadziej wystawiana opera Moniuszki. Stanisław Moniuszko sięgnął do libretta opowiadającego o kastowym systemie w Indiach. Opera oczywiście była pisana w XIX wieku i z tamtego punktu widzenia chodziło o pokazanie miłości pariasa do dziewczyny z innego szczebla społecznego - mówi krytyk muzyczny Alina Kurczewska.

Premiera "Parii" Stanisława Moniuszki dzisiaj o godz. 19:00 w poznańskiej "Arenie". Kolejny spektakl w niedzielę.

https://radiopoznan.fm/n/k7p8ay
KOMENTARZE 1
Henryk Krzyżanowski
Henryk Krzyżanowski 29.06.2019 godz. 13:25
Kolejny przykład totalnego odlotu, spowodowanego antykatolicką obsesją twórców tzw. „kultury wysokiej” (cudzysłów absolutnie niezbędny). Proszę mi pokazać dziedzinę życia w Polsce, w której homoseksualiści, feministki czy ateusze byliby dziś w jakikolwiek sposób prześladowani czy upośledzeni. Albo choć jedną sztukę teatralną, która by ich oczerniała czy atakowała w inny sposób. A czy niedawne wyrzucenie z pracy pracownika IKEI, który nie ma ochoty włączyć się w promocję homoseksualizmu, to dowód na ciężkie życie homoseksualistów?
Siostry zakonne jako „najwyższa kasta”! Toż to paranoja kompletna! Idźcie zobaczyć, jak wyglądają przedszkola czy szkoły przez nie prowadzone, albo zakład opieki nad dziećmi upośledzonymi sióstr Serafitek na Piotrowie. Albo dom dla dziewcząt z trudną przeszłości prowadzony przez siostry Pasterki na Obornickiej.
Dlaczego publiczne pieniądze są marnowane na promocję antywartości i fałszu?