NA ANTENIE: Muzyczny Merkury
Studio nagrań Ogłoszenia BIP Cennik
SŁUCHAJ RADIA ON-LINE
 

Jak walczyć z plagą pijanych kierowców?

Publikacja: 09.01.2014 g.12:20  Aktualizacja: 09.01.2014 g.14:36
Poznań
Po ostatnich tragicznych wypadkach w Kamieniu Pomorskim, Bielsku koło Międzychodu i w Łodzi w Polsce rozpoczęła się dyskusja o tym, jak poradzić sobie z problemem pijanych kierowców. We wtorek głos w tej sprawie zabrał premier. Rząd przyjął propozycję zmian. Nikt chyba nie ma wątpliwości, że pijani kierowcy to ogromne niebezpieczeństwo na drodze. Co trzeba zmienić, żeby na drogach było bezpieczniej?
badanie alkomatem - Policja/Kalisz
/ Fot. (Policja/Kalisz)

Czy jednak propozycje rządu spowodują, że mniej pijanych kierowców będzie prowadzić auta? Rząd chce między innymi, aby w każdym aucie był alkomat. Rząd proponuje także zaostrzyć kary dla pijanych kierowców. Poza tym rząd chce wprowadzić:

1. Zakaz prowadzenia pojazdów na okres od 3 do 15 lat dla osoby po raz 1. przyłapanej na jeździe po alkoholu
2. Utrata prawa jazdy na okres od 5 do 15 lat dla osoby po raz 2. przyłapanej na jeździe po alkoholu
3. Obowiązek wpłaty nawiązki w wysokości min. 5 tys. przez osoby po raz pierwszy przyłapane na jeździe po alkoholu (maksymalna wysokość nawiązki to 100 tys. zł.)
4. Obowiązek wpłaty nawiązki w wysokości min. 10 tys. przez osoby po raz drugi przyłapanej na jeździe po alkoholu (maksymalna wysokość nawiązki to 100 tys. zł.)
5. Publikacja danych osoby przyłapanej na jeździe w nietrzeźwości, po ogłoszeniu wyroku
6. Alkomat obowiązkowo w każdym aucie
7. Prowadzenie samochodu bez uprawnień będzie przestępstwem (obecnie jest to wykroczenie)

Zdaniem goszczącego niedawno w Poznaniu prezesa Najwyższej Izby Kontroli, a wcześniej Ministra Sprawiedliwości Krzysztofa Kwiatkowskiego, polskie sądy zbyt łagodnie traktują pijanych kierowców. Zbyt często kara jest zawieszana. Kapitan Ewa Wróblewska z Zakładu Karnego w Rawiczu mówi, że obecnie w zakładzie przebywa około 60 skazanych za kierowanie samochodem po pijanemu i około 10 osób za wypadki po pijanemu, w których były ofiary śmiertelne. - Po osadzeniu takiego skazanego zawsze diagnozujemy przyczynę tego co się wydarzyło - mówi kapitan Wróblewska.

Wśród propozycji polityków dotyczących karania pijaków za kółkiem pojawiło się odbieranie samochodów. Na swoim blogu w internecie głos w tej sprawie zabrał też prezydent Poznania. Podkreśla, że jest zwolennikiem odbierania aut, bo często słyszy się o wypadkach lub zatrzymaniu pijanych kierowców jadących bez uprawnień.

Czy terapia kierowców siedzących w więzieniu za jazdę pod wpływem alkoholu jest skuteczna? Czy potrzebne są zmiany w prawie? Po wypadku z udziałem tramwaju w Łodzi wiele mówi się także o pijanych kierowcach autobusów lub motorniczych. - W Poznaniu MPK bada wszystkich kierowców i motorniczych, choć robi to niezgodnie z prawem - przyznaje rzecznik przewoźnika Iwona Gajdzińska.

Czy badanie wszystkich kierowców i motorniczych jest realne? Kapitan Ewa Wróblewska z Zakładu Karnego w Rawiczu podkreśla, że za jazdę po pijanemu do więzienia trafiają bardzo różne osoby, z różnym wykształceniem, statusem zawodowym. Nie można tego uogólniać. 

Czy zmiany proponowane przez rząd zmienią sytuację? Czy dzięki temu będzie mniej tragicznych wypadków na drogach i pozytywnych wyników badania alkomatem? Zapraszamy do dyskusji.

https://radiopoznan.fm/n/
KOMENTARZE 35
maja 21.01.2014 godz. 12:54
Panie dżon,zgadzam się z panem.Kara powinna być uciążliwa
Dlatego recydywie nakazałabym czytanie trzy razy dziennie wypocin i wywodów wszystkich
Dżonów , tych ''Unów'' z Korei północnej też.
dżon 21.01.2014 godz. 00:02
Pani Maju
Nawet gdyby prezydentem Francji został emerytowany papież Benedykt XVI
a premierem papież Franciszek to i tak we Francji nie zabraknie na drogach pijanych,durnych kierowców.
Chyba,że jako pokutę mieliby czytać dzieła Woltera, Marksa i Engelsa oraz Mao Tse Tunga. Ale czy da się to robić na trzeźwo?
Wielpol 51 14.01.2014 godz. 22:28
Nie wierzę, żeby plagę pijanych kierowców mogła zatamować kolejna piramida przepisów i kar proponowana przez administrację warszawską. Pierwszym krokiem, jaki należałoby zrobić, to zakazać sprzedaży alkoholu na stacjach benzynowych. Byłby to znak, że władze rządowe mają rzeczywiście wolę i determinację walki z nadużywaniem alkoholu. Jak na razie rządzącym wygodne jest zadomowione hasło „róbta co chceta”.

Tadek 10.01.2014 godz. 20:16
Panie jacek. O ilu rowerzystach usłyszał czy wyczytał pan, którzy po pijaku zamordowali swoim pojazdem kogokolwiek?
Owszem pijany rowerzysta na drodze MOŻE przyczynić się do wypadku, ale najczęściej pijani rowerzyści sami sobie robili i robią krzywdę. A większość siedzących w więzieniach PIJANYCH KIEROWCÓW to byli rowerzyści. Kogoś kto jeździ autem, najczęściej stać na adwokata i wymiganie się od kary. Rowerzyści a zwłaszcza ci pijący to najczęściej ludzie biedni. Zacznij pan myśleć.
Marcin 10.01.2014 godz. 10:56
Macie swoją plagę. Z tendencją… wait… jak to spadkową?
http://www.stopsocjalizmowi.pl/1/post/2014/01/magik-dmucha-w-alkomat.html
onyks 10.01.2014 godz. 09:42
Te kary wymyślone przez Rząd niczego nie zmienią. Należałoby raczej ograniczyć takim złapanym na jeździe pod wpływem prawo do wykonywania zawodów związanych z prowadzeniem pojazdów. Założyć kartotekę w wydziale komunikacji a potencjalnych pracodawców zobligować do wymagania zaświadczeń o niekaralności za przestępstwa drogowe. Takim , który chce zostać zawodowym kierowcą a ma wpadkę z alkoholem na koncie uniemożliwić zrobienie prawa jazdy C i wyżej . Prawko odbierać owszem , ale na 1-2 miesiące , a przed oddaniem i jeszcze dobre 2-3 lata po obowiązkowe psychotesty i badania krwi co kwartał- oczywiście płatne z kieszeni delikwenta a nie na koszt Państwa . Z pewnością wielu by sie zastanowiło zanim by wsiadło do auta po kieliszku.
jacek 10.01.2014 godz. 07:37
Nie zapomnijmy też o tym, że w zeszłym roku nastąpiła liberalizacja przepisów wobec rowerzystów przylapanych na jeździe po pijaku. Autorem jest ten sam rząd i ci sami poslowie którzy teraz tak chętnie by wprowadzili dożywocie i milion zlotych kary i przy okazji po 10 lat dla członków najbliższej rodziny.
jacek 10.01.2014 godz. 07:33
Do maja:
Rygorystyczne przepisy dotkną przede wszystkim tych, którzy np do obiadu wypią lampkę wina czy też po weselu/imprezie następnego dnia popoludniu zabraknie 0, 2 promila. Bo z imprezy odwiezie osoba niepijąca. A zaostrzenie przepisów czy obowiązek alkomatów nie zmieni postępowania tych, którzy maja 2-3 promile.
Poza tym kary 1000, 10 tys., 100 tys.czy milion j tak nic nie zmienią. A jedyne co mogą zmienić, to że rodzina będzie musiała się złożyć na karę albo kara zostanie rozłożona na raty - np. na 30 lat. I tak rodzina zamiast spłacać kredyt na mieszkanje, będzie dofinansowywać budżet państwa. Albo okaże się, że złapany nietrzeźwy nie ma żadnego majątku i pazerne państwo nic nie zabierze.
Tylko działania prewencyjne. Kontrola typu sprawdzamy dokumenty, dmuchamy i jedziemy dalej - bez wysiadania z samochodu. Tylko prewencja, szkolenia, dodatkowe lekcje w szkołach.

Zwiększanie kar nic nie da poza satysfakcją rządu, że coś zrobił, ewentualnie zapewni dodatkowe wpływy do budżetu.

Poza tym-jak pokazują statystyki-wypadków i ofiar na drogach jest coraz mniej. Ale to zasługa budowania nowych dróg, a nie zmian przepisów.
maja 09.01.2014 godz. 20:18
Pani Aniu
Ma pani rację i rzeczywistą ocenę sytuacji.
Niestety,nadal jest ciche przyzwolenie najbliższych na prowadzenie samochodu po drinku.Widzą to dzieci.

Mój mąż i ja przed zakrapianą imprezą ( wesele,imieniny itp.) umawiamy się kto prowadzi samochód.
Najczęściej samochód prowadzi taksówkarz,lub dyżurny kierowca. Sama wielokrotnie
odbierałam imprezowiczów i wszystko było ok.Tak,że można.
maja 09.01.2014 godz. 19:22
Do IGO
Igo - nawet gdyby prezydentem Polski został emerytowany papież Benedykt XVI
a premierem papież Franciszek to i tak nie zabraknie na drogach pijanych,durnych kierowców.
Chyba,że jako pokutę mieliby nosić ich w lektyce na trasie Watykan - Jasna Góra.Oczywiście na trzeźwo.
Koleś 09.01.2014 godz. 16:57
Ilu forumowiczów, tyle jedynie słusznych własnych postulatów z totalnym odrzuceniem pozostałych. Liberum veto. Po uspokojeniu medialnej wrzawy wyskoczy nastepny idiota. Nic się nie zmieni.
Wykoślawione "społeczeństwo" 09.01.2014 godz. 15:31
Do wszystkich , szczególnie do tych, którzy licytują się w mnogości i dolegliwości karania zapijaczonych bandziorów , którzy w łapach trzymają kierownice pojazdów ! Po pierwsze mamy BARDZO dopre i restrykcyne przepisy , po drugie NIEUCHRONNOŚĆ , po trzecie ZERO ŚWIĘTYCH KRÓW - czy to poseł czy to policjant czy to lekarz czy to bezrobotny PRAWO RÓWNE DLA WSZYSTKICH ! Niestety w dalszym ciągu w "dobrym" tonie jest ostentacyjne łamanie prawa "CZY TY WIESZ KTO JA JESTEM I CO TY MI MOŻESZ " -- to "norma" naszej codzienności !!!
jerzy7731 09.01.2014 godz. 14:52
Dziłaniem prewencyjnym jest: ( obecne prawo już jest dostatecznie rygorystyczne = lecz nie przestrzegane )

Jeśli chociaż raz złamałeś niebezpieczne prawo drogowe i zostałeś złapany muszisz:

- na swój koszt zakupić komputer pokłasdowy z GPS pilnujący CIEBIE i automatycznie wystawiający karę!?
- karą jest za niebezpiczne zachowania: 1 wykroczenie/rok = tydzień aresztu z możliwościa zamiany pracy spolecznej w szpitalu z ofiarami wypadków drogowych, 2 wykroczenie/rok = dwa tygodnie ....... .
- zwalcznie korupcyjnych interesików: milicjantów i sędziów!?
jacek 09.01.2014 godz. 13:34
Ania - niby masz rację... ale nic nie idzie w kierunku działań prewencyjnych. Natomiast nie zdziwie się, jeśli by się pojawiła propozycja, żeby przy okazji przyłapania kierowcy po spożyciu karę dostali także wszyscy pasażerowie z nim jadący. Ku temu idą propozycje rządowe.
Michał 09.01.2014 godz. 13:32
Dokładnie.. pijani kierowcy to jest problem, ale prawo mamy dobre i tu nie wysokość kary ma być straszakiem tylko jej nieuchronność - i zgadzam się że jest to odwrócenie uwagi od innych tematów...
wg GUS i Policja.pl - http://www.stat.gov.pl/gus/5840_748_PLK_HTML.htm - str 151
wypadki w 2012 wg ważniejszych przyczyn: ogółem 30214, w tym 8750 prędkość, 8019 nieprzestrzeganie znaku ustąp pierszeństwa, 3754 wina pieszych, 4443 nieprawidłowe zachowanie wobec pieszych...2264 brak bezpiecznej odległości...
Oczywiście podejrzewam - ponieważ nie ma rubryki powiązanej z alkoholem można albo domniemywać że wspomnianie nie rozróżniają czy za szybko jechał pijany czy trzeźwy.. albo nie jest to istotną przyczyną wypadków.
Ktoś zna może jakieś wiarygodne źródła w tej materii?
pozdrawiam
Ania 09.01.2014 godz. 13:30
Ważne jest to, aby rodzina, przyjaciele czy znajomi nie akceptowali jazdy chociażby po jednym piwku, o pijanych nie wspominając. Jeśli sprzeciwią się takiemu kierowcy i nie pozwolą mu pojechać, to będzie już duży sukces! Kiedyś słyszałam, że policjant zatrzymał nietrzeźwego kierowcę, który jechał z żoną, dzieckiem i teściową! Oczywiście wszyscy prosili policjanta, aby nie karał męża - zięcia - ojca. Jeśli najbliższa rodzina nie widzi w tym nic złego, to ja już nic z tego nie rozumiem!!!
jacek 09.01.2014 godz. 13:30
Do koleś - twoje propozycje utrują życie milionom kierowców jeżdżących zgodnie z przepisami, a i tak nie uchronią przed idiotami, którzy GPSy, kamery czy alkomaty będą mieć w głębokim poważaniu.
Chcesz stosować odpowiedzialność zbiorową, narażając na koszty miliony posiadaczy samochodów, a z tego i tak nie będzie żadnego pożytku, chyba że budżetowy, bo nagle się okaże, że GPS, kamera czy alkomat będą musiały mieć certyfikaty, legalizację i każdy będzie zmuszony odprowadzać haracz za wystawienie dokumentu.

Dziękuję za takie propozycje, które wygłaszają osoby nie mające zielonego pojęcia na temat, za to jedyne rozwiązanie, to totalna inwigilacja.

Przy okazji - po co mi alkomat, jeśli po alkoholu nigdy nie prowadzę? Taki sam pożytek, jak z gaśnicy, która wala się po bagażniku, a jak mi się auto zapali, to i tak nie wystarczy na ugaszenie ognia.
Michał 09.01.2014 godz. 13:29
ja nigdy nie piję jak jadę ,ale jak będę musiał mieć alkomat to dlaczego sobie nie będę mógł jednego piwka wypić przeceż sprawdzę sobie czy mogę jechać.Przepis może zacząć działać w drugą stronę. A jak ktoś chce jechać na działke na grila i wypić piwo przecież nikt mu nie zabroni kupić alkomatu a jak nie chce to niech nie pije sprawa jasna. niestety w tym kraju pod wpływem emocji i populizmu powstaje coraz więcej durnegi prawa którego albo nikt ne wykorzystuje albo jest martwe.
PiłeśNieJedźNiePiłeśWypij 09.01.2014 godz. 13:28
Alkomat... Taa.. Pewnie. Mam już trójkąt, jest gaśnica, to może drugą. Mam opony zimowe, chociaż zimy nie ma. Mogę sobie założyć GPS, drukarkę fiskalną, kamery. mogę nawet wozić swojego policjanta, niech mnie pilnuje. I może drugiego do pilnowania tego pierwszego. A może zlikwidujemy przyczynę - zdelegalizujmy alkohol. Co? Nie da się? Wpływy z akcyzy, aha, I łatwiej pijany naród za mordę trzymać?, Hm to no może jak złapiemy pijanego to czapa na miejscu, przy rodzinie. Po co mu pozwalali jechać, pijakowi! I tak zresztą złym człowiekiem był...
[uwaga - to była wypowiedź sarkastyczna - szyderstwo, spotęgowana ironia, używana zazwyczaj jako sposób wyrażenia negatywnego nastawienia do czegoś lub kogoś]
jacek 09.01.2014 godz. 13:21
Propozycje rządu idą w kierunku karania - już po fakcie... i to coraz bardziej surowego.
A nie ma żadnej propozycji działań, które by sprawiły, że osoba po spożyciu alkoholu nie wsiądzie do samochodu.
Propozycje rządu są nieskuteczne.
Pjok Polityk 09.01.2014 godz. 13:19
na trzezwo nie potrafie prowadzic , no i co mi zrobicie. Moj tatus jest wysoko postawiony w poltyce , sadownictwie i pol cj i , tak ze mozecie mnie cmoknac w tylec.zek . do zobaczenia gdzies tam na "kretej drozce . .
Prowadzic po pijanemu kazdy moze troche lepiej lub gorzej .
Koleś 09.01.2014 godz. 13:17
Recepta na kierowców rażąco łamiących przepisy nasuwa się następująca: obowiązkowo instalować we wszystkich samochodach kamery – jedną z przodu i jedną z tyłu oraz moduł GPS. Wszystkie te urządzenia rejestrowałyby non-stop sygnał do pamięci w sposób podobny, jak się to ma do kas fiskalnych. Jeśli nagram wariata – mógłbym wysłać ten sygnał na policję. W większości spraw spornych taki zapis miałby wagę bezcennego dowodu. A GPS po to, aby każdy właściciel pojazdu mógł być przy okazji np. przeglądu technicznego badany ile razy przekroczył dozwoloną prędkość. Po co montować niedoskonałe fotoradary? Są skuteczne tylko na niewielkich odcinkach. Jest ograniczenie prędkości? Trzeba jechać przepisowo? To sprawa jest chyba oczywista? W dzisiejszych czasach koszty takich urządzeń nie wydają się szczególnie istotne, a z pewnością mogłyby poprawić bezpieczeństwo na drogach.
Recepty na pijanych kierowców nie ma i nie będzie. Ograniczyć jazdę „w stanie” rzeczywiście mogą obowiązkowe alkomaty. Jeśli mam w samochodzie - to dlaczego nie dmuchnąć? Czasami jest się super trzeźwym i przekracza o drobiazg, a czasami i więcej. Jestem pewien, że połowa z tych co ma wątpliwości nie wsiądzie do samochodu. Koszt alkomatu jest znikomy i wydaje się, że można go porównać do dopłaty do listew chromowanych u dealera. Jeśli alkomat będzie nieobowiązkowy – nikt go nie kupi.
Po kolejne – o przepisach i kulturze jazdy trzeba mówić codziennie w radiu i tv, nie wystarczy od święta, jak zginie naraz 6 osób. Czy media muszą czekać na sensację? A śmierć 6 osób w wypadkach w 6 różnych miejscach Polski to już rzecz taka oczywista, nie wymagająca nawet wzmianki? Dlaczego teraz jest głośno o pijakach za kierownicą, a jutro będzie cicho (vide: zawalenie się dachu w Katowicach, furgonetka z nadmiarem pasażerów i inne katastrofy)? NIE CHCE SIĘ WAM PANOWIE I PANIE MÓWIĆ O RZECZACH, KTÓRE NIE MAJĄ ZNAMION SENSACJI. I to jest niestety Wasza wina. Ten temat musi być głośny cały czas.
jerzy7731 09.01.2014 godz. 13:05
Obecnie trwa nagonka na pijanych!? A co np. z przekraczającymi szybkość!?
Ile kosztuje skarb państwa ( podatników ) każdy wypadek!? Ile to będzie kosztowało po zaostrzeniu prawa = chybione pomysły!?

W moim przekonaniu:
Wszelkie naruszenia prawa drogowego potencjalnie niebezpiecznego powinno skutkować:

- Zakupem na koszt potencjalnie niebezpiecznego kierowcy - komputera pokłądowgo ( z alkomatem dopuszczającym do ruchu ) wystawiającego karę, etc za każde naruszenie prawa drogowego!?

- Kara za niebezpieczne naruszenie prawa drogowego to: pierwsze w roku: 1 tydzień aresztu z automatu ( następne : 2 tyg. ..... ( z możliwością zamiany na pracę w szpitalu z ofiarami wypadków drogowych )!?

- Poprawienie nieuchronności prawa poprzez ostrą walkę z cukierkowymi interesikami milicjantów i osób związanych z wymiarem sprawiedliwości ( sędziowie )!?

A jak widać obecnie: nasz aparat władzy ( rząd, partie polityczne ( wszystkie ), społeczeństwo ) obecnie świrują i nie potrafią wypracować społecznie poprawnych ( skutecznych i praktycznych ) metod walki z patologiami!?

Chociaż niniejsza audycja ( sam fakt, że istnieje ) stanowi zwiastun już dużego postęp ( chociażby do sytuacji z przed np. pół roku ) stanowi już duży pozytytywny postęp!?
EEEE 09.01.2014 godz. 12:53
Ws. dożywotniego odbierania prawka. Jak Pani synek w wieku 18 przejedzie się Punto po pijaku i straci prawko dożywotnio to w wieku 58 lat też nie będzie mógł jeździć autem? To gdzie on znajdzie pracę, mieszkając np. na wsi? Pani se poczyta ogłoszenia. Jak będzie malarzem pokojowym to też prawka potrzebuje, żeby zarobić. Co zrobimy np. z 0,5 miliona kierowców bez prawka? Jak ich przewieziemy do pracy, do szkoły, do sklepu? HĘ?
author 09.01.2014 godz. 12:48
Żadne zmiany w prawie nie są konieczne, bo mamy jedne z najbardziej surowych przepisów. Także wyskość mandatów w odniesieniu do zarobków też jest wysoka (w Polsce większy procent najniższego wynagordzenia należy zapłacić za podobne mandaty, niż np. w Niemczech).

Jedynym rozwiązaniem jest uświadamianie, szkolenie, prewencja i kontrolowanie, a nie zwiększanie surowości kary.
Jeśli prawdopodobieństwo kontroli trzeźwości było większe, to na pewno mniej osób by wsiadało po spożyciu do samochodu. A tak są kierowcy, którzy od lat nie mieli prewencyjnej kontroli. Prewencją jesteśmy wstanie więcej zdziałać, niż wyżywać się na przyłapanych.

Druga sprawa, ta cała nagonka nie jest podparta statystykami, które z roku na rok są coraz lepsze, a tym razem nagłośniona. Jest to też doskonały temat do odwrócenia uwagi od działań rządu, które dotkną wszystkich (likwidowanie OFE, kolejne podatki, opłaty)
Ania 09.01.2014 godz. 12:47
Nie rozumiem zupełnie, po co mam wozić w samochodzie alkomat (?!) Przecież badania na trzeźwośćpowinni przeprowadzać policjanci - a więc "moim" alkomatem ? Jestem abstynentką, a więc takowe urządzenie ma leżeć i tłuc się w bagażniku???
Pozdrawiam :)
January 09.01.2014 godz. 12:44
Zamiast zabierać samochód proponuję grzywny w wysokości wartości samochodu. Jeśli chodzi o odebranie prawa jazdy, to mam pytanie w czym przeszkadza brak prawka, przecież to tylko 500 zł mandatu można sobie to wliczyć w koszty jazdy , zakładając jedną kontrolę w roku to dla większości żaden wydatek
bimba 09.01.2014 godz. 12:42
Słowa prezydenta Grobelnego o zabieraniu pojazdów można skomentować tak:

Motorniczemu z Łodzi należy skonfiskować tramwaj!!
rzecznik 09.01.2014 godz. 12:41
Pod przykrywką "walki z pijanymi kierowcami" skończy się na podwyższeniu kar, przede wszystkim finansowych, bo takie są potrzeby budżetu. Rząd już skrócił wypłatę emerytur o 2 lata dla mężczyzn i 7 lat dla kobiet, dodatkowo położył łapę na pieniądzach w OFE. Zainwestował też olbrzymie pieniądze w fotoradary, które jednak przynoszą mniejsze dochody, niż oczekiwano. Teraz spróbuje podwyższyć kary.
Bo nic ten rząd nie potrafi robić tak dobrze, jak podwyższać podatki i inne opłaty.
Upierdliwa 09.01.2014 godz. 12:39
Znów zarobią producenci, tym razem alkomatów.
Tak naprawdę, wszyscy na pewno wiedzieli w Kamieniu, że ten kierowca nie jeździ jak należy. Tylko, któremu policjantowi chce się takiego pirata przycisnąć i porządnie przygrozić? A (nie ublizając nikomu, nie znam pasażerki) dziewczyny tych palantów, tzw."blachary", jeszcze pobudzają do ekscesów. Zwykli kierowcy jak zwykle, bedą ścigani za drobiazg, a "wybrańcy" mają zawsze ulgi.
Gdybyśmy wszyscy byli konsekwentni, nie dochodziłoby to takich tragedii. Przepisy są, tylko trzeba ich przestrzegać. Inne kraje mają wyższy dopuszczalny procent % alkoholu, a takich tragedii nie przeżywają.
igo. 09.01.2014 godz. 12:37
Należy jak naszybciej odciąć łapy rządu Tuska od władzy. Nie dla Platformy Obywatelskiej jakakolwiek władza. Widać po temacie pijanych kierowców.
Anna 09.01.2014 godz. 12:33
Ludzie nie bądźcie naiwni! Czy pijany kierowca, który dotąd z premedytacją wsiadł za kółko, nie będzie tego więcej robił bo ma alkomat? Czy ktoś myśli, że taka pijaczyna najpierw sprawdzi czy może jechać?? To jest kolejna próba naciągania uczciwych i myślących kierowców!
Mnich 09.01.2014 godz. 12:32
Trzeba rozroznic osoby ktore sa pijane a tylko nietrzezwe. Dlaczego Osoba majaca 0,25 promili ma byc tak samo karana jak ten co ma 1,5? Alkomat bedzie podkrecal atmosfere i to spowoduje ze pijany kierowca bedzie jechal liczac na lod szczescia. Kary finansowe musza byc. Np. Osoby do 0,7promila zabrac prawo jazdy na jakis czas i kara finansowa. Powyzej 0,7promila zabrac dozywotnio prawo jazdy
Pijak musi jechać 09.01.2014 godz. 12:32
Ludzie wyprowadzają się z miast na wieś, nie ma tam komunikacji publicznej. Do pociągu daleko, autobus wieczorami i w święta nie jeździ, a taksówek nie ma. Co wtedy, jeśli wypiło się o 18 dwa piwka, a żonie brakuje mąki, dziecko boli ząb lub spaliła się żarówka. Trzeba jechać. Wypili i jadą. Trzeba poprawiać jakość komunikacji publicznej, jeśli będzie dostępna i niezawodna, pijani nie wsiądą do auta. W święta ludzie piją i jadą samochodami. Chętnie by pojechali pociągiem, żeby wypić z wujem, ciocią czy kuzynem ale nie pojadą, bo stan polskich kolei jest fatalny a bilety drogie i samochodem wychodzi taniej.
Marcin 09.01.2014 godz. 12:24
Jaka plaga? Czy autor materiału sprawdził, że z roku na rok mimo zwiększonej częstotliwości kontroli, spada liczba osób przyłapanych na prowadzeniu pojazdu mechanicznego pod wpływem? Czy też autor powtórzył tylko to, co usłyszał w telewizji i przeczytał w gazecie i portalu, będących tubami propagandowymi rządu? Może autor zastanowiłby się, jaki temat rząd tym razem chce przykryć?