Jarosław Lange: rocznice powinny być wolne od politycznych działań

Według Jarosława Langego wszelkie polityczne działania tego dnia powinny być odłożone. Przypomnijmy, prezydent Poznania Jacek Jaśkowiak zaprosił właśnie na poniedziałek swojego partyjnego kolegę, prezydenta Warszawy Rafała Trzaskowskiego. Obaj mają zakładać nową strukturę polityczną.

Dla mnie nie do zaakceptowania jest to, żeby w jakiejkolwiek formie wykorzystać ten właśnie czas, święto, tą rocznicę Powstania Poznańskiego Czerwca do jakichkolwiek bieżących działań politycznych. To jest nie tylko kwestia braku akceptacji z mojej strony, ale jeśli by się to miało wydarzyć, to bardzo kiepski styl tych, którzy ewentualnie chcieliby to zrobić. Ja sobie nie wyobrażam, żeby w Poznaniu, w Wielkopolsce coś takiego miało miejsce.

"Solidarność na pewno nie wyrazi na to zgody i mówię to również we własnym imieniu" - dodaje Jarosław Lange. W jego ocenie takie rocznice, jak 28 Czerwca, powinny być wolne od politycznych działań, to czas, żebyśmy byli razem i razem świętowali.

Poniżej zapis całej rozmowy.

Roman Wawrzyniak: Główne uroczystości w poniedziałek o godzinie 19:00, może warto prześledzić to, co będzie się działo.

Jarosław Lange:  To nie tylko główne obchody o 19:00. Spotykamy się już o godzinie 6:00, składamy kwiaty pod tablicą pamiątkową i bramą Fabryki Pojazdów Szynowych (dawna W-3) i potem o 9:15 Politechnika Poznańska, ZNTK (9:40), następnie ulica Gajowa. Potem mamy oczywiście skwery, Kochanowskiego. Wreszcie o godzinie 17:00 msza św. u dominikanów i później o 19:00 główne uroczystości na placu - tam będziemy chcieli to mocno zaakcentować. Ja tylko przypomnę, że to będzie szczególny moment, nie tylko 65. rocznica, ale 40 lat temu został postawiony pomnik Poznańskich Krzyży. Dwie szczególne rocznice.

Czy możemy też coś powiedzieć o wydarzeniach towarzyszących? Według programu będą miały miejsce jutro i pojutrze.

Tak, jak co roku obchody są przez wiele dni, to nie jest tylko 28 czerwca. Chociażby w najbliższą niedzielę tradycyjnie będziemy składać kwiaty, u Romka...

Panie przewodniczący, pan tak mówi, jakby wszyscy znali te, Romek... Ja wiem o kogo chodzi, ale czy powszechnie wiadomo, że chodzi o Romka Strzałkowskiego?

Tak, jak dlatego posługuję się skrótami, nie wyobrażam sobie tego, że ludzie nie znają tej historii.

A ja mam poczucie takie, że coraz częściej, z każdym rokiem, musimy na nowo odkrywać tę historię, bo umierają ci, którzy przeżywali to na własne oczy, ta historia zaczyna być prawdziwą historią, a nie taką ze świadkami żyjącymi.

Upływający czas powoduje, że kolejne pokolenia się pojawiają i szczególnie te pokolenia młodych ludzi mają zupełnie inną perspektywę widzenia rzeczy. To jest kwestia naturalna, ludzie młodzi inaczej postrzegają świat i te rzeczy, które dla nich są bardzo odległe...

Ale też panie przewodniczący, to jakieś wyzwanie dla nas.

Pięknie jest to, że te osoby, które są przed nami, które doświadczyły, oni mogą zaświadczyć swoim własnym życiem i dzisiaj swoimi wypowiedziami, też tym, że są z nami, że mówią o tym. To nie gdzie indziej, ale właśnie tutaj, w Poznaniu został postawiony pierwszy krok ku wolności, potem były jeszcze inne daty, które widnieją na naszym wspaniałym pomniku, a później była Solidarność a potem była wolność. To ma też szczególnie znaczenie i to warto ciągle przypominać.

To wyzwanie, ale też zadanie dla nas, żeby tę historię powoli próbować odkrywać na nowo - myślę o sposobie przekazu do młodego pokolenia, dla którego to już jest głęboka historia.

Tak, myślę, że tutaj jest przeogromne zadanie dla nauczycieli, bo ten wymiar edukacyjny ma szczególne znaczenie, dla Muzeum Poznańskiego Czerwca. Myślę, że trzeba szukać nowych środków wyrazu, środków przekazu, właśnie skierowanych do młodych ludzi, bo oni żyją w zupełnie innym świecie, nie lepszym, nie gorszym, ale innym i do tego innego świata trzeba trafić innymi narzędziami i innym przekazem i narracją, a ta narracja jest niezwykle ważna, bo to nie są młodzi ludzie zupełnie niezainteresowani. Oni naprawdę chcą, tylko trzeba do nich właściwie dotrzeć.

Słychać takie głosy, o wydarzeniu, które pan prezydent chce zainaugurować nowe stowarzyszenie, ze swoim kolegą z Platformy Obywatelskiej, prezydentem Warszawy Rafałem Trzaskowskim, właśnie w dniu pamięci Poznańskiego Czerwca. Czy to jest pana zdaniem właściwa data na takie polityczne działania?

Ja powiem bardzo ostro. Solidarność walczyła o wolność, to znaczy o to, żeby każdy mógł wypowiadać swoje zdanie i robić to, co uważa za stosowne w granicach prawa, ale dla mnie nie do zaakceptowania jest to, żeby w jakiejkolwiek formie wykorzystać ten właśnie czas, święto, czyli tą rocznicę Powstania Poznańskiego Czerwca, do jakichkolwiek bieżących działań politycznych. To jest nie tylko kwestia braku akceptacji z mojej strony, ale - jeśli by to się miało wydarzyć - to bardzo kiepski styl tych, którzy ewentualnie chcieliby to zrobić. Ja sobie nie wyobrażam, żeby w Poznaniu, w Wielkopolsce coś takiego miało miejsce. Solidarność na pewno nie wyrazi na to zgody i również mówię to w swoim własnym imieniu.

Wydaje się, że to powinno być święto ponad wszelkimi podziałami, a nie jakieś happeningi polityczne.

Za każdym razem, kiedy mam możliwość mówienia o 28 czerwca, czy 31 sierpnia i też 13 grudnia, ale również 27 grudnia, to są te daty, w które odkładamy swoje indywidualne rzeczy, pragnienia i polityczne akcje. To jest czas, żebyśmy byli razem i świętowali. Mam nadzieję, że większość poznaniaków w tym kierunku zmierza. Bardzo gorąco o to apeluję...

Rozumiem, że jest to też apel do prezydenta Poznania?

To apel do kogokolwiek, kto by chciał wykorzystać to właśnie święto - związane z uczczeniem bohaterskiego czynu sprzed 65 lat.