Minister Klimatu i Środowiska Paulina Hennig-Kloska powiedziała podczas spotkania w Poznaniu, że spodziewa się trudnych rozmów między leśnikami i społecznikami.
Zdaję sobie z tego sprawę, że spór może się toczyć o metry kwadratowe, mówiąc w cudzysłowie, bo dla kogoś ważne jest akurat to drzewo. Widzieliśmy dzisiaj zdjęcia na spotkaniu, gdzie jakieś dziecko przykleiło kartkę na konkretne drzewo, prosząc o to, by akurat to ważne dla niego drzewo nie zostało ścięte
- mówiła Paulina Hennig-Kloska.
Szef Regionalnej Dyrekcji Lasów Państwowych w Poznaniu Wiesław Krzewina przekazał, że na terenie podpoznańskiego Nadleśnictwa Łopuchówko zaprojektowano 3 tysiące hektarów chronionych terenów. Chodzi między innymi o okolice Puszczy Zielonki.
Prezes uczestniczącego w konsultacjach Stowarzyszenia Nasz Las Tulecki prof. Władysław Polcyn oczekuje zwiększenia proponowanego obszaru lasów społecznych.
One powinny objąć nie 3 tysiące hektarów, tylko dodajmy jedno zero więcej. To powinny być tereny, które do tej pory były niewłaściwie chronione, ale jednak przepisami, które ustanowiły lasy ochronne dla miasta Poznania. Ustawa o lasach przewidziała taką funkcję pozaprodukcyjną dla mieszkańców
- podkreślił prof. Władysław Polcyn.
Regionalna dyrekcja zaprojektowała w sumie blisko 10 tys. hektarów. Byłoby to około 20 procent wszystkich zarządzanych przez wielkopolskich leśników lasów.
Konsultacje mają zakończyć się po wakacjach. W całym kraju weźmie w nich udział prawie 150 organizacji pozarządowych. O urządzeniu lasów oprócz leśników i społeczników będą rozmawiali przedstawiciele przemysłu drzewnego.