Kiedyś w tym miejscu były pola. Po wojnie zbudowano wieżowce. W latach 50 całe miasto zostało objęte ochroną konserwatorską. Wieżowce też.
Władze miasta starały się o wyłączenie części Kalisza z ochrony konserwatorskiej, bo utrudniało to inwestowanie na tych terenach. - To oszczędność czasu i pieniędzy - wyjaśnia Jan Kłysz, zastępca naczelnika wydziału budownictwa UM w Kaliszu. - Każde inwestowanie na terenie objętym ochroną konserwatorska wymaga zgody Wojewódzkiego Konserwatora Zabytków - dodaje.
- Kalisz zmniejszył obszar objęty ochroną konserwatorską o 1/3. To dla nasz ważna decyzja, która wymagała wielu zabiegów - mówi zadowolony prezydent Kalisza Janusz Pęcherz. Z rejestru zabytków wyłączono kilka kaliskich osiedli mieszkaniowych.