Około ósmej rano kierowca Renault Clio włączał się do ruchu na biegnącej przez miasto drodze wojewódzkiej. Ruszywszy spod sklepu spożywczego, zahaczył swoim autem o prawidłowo jadącą ciężarówkę, po czym zatrzymał się obok w bocznej uliczce. Stał tam chwilę i… uciekł.
Tir uległ uszkodzeniu, więc kierowca zatrzymał się i wezwał policję. Ta jednak nie miała żadnego punktu zaczepienia: nikt nie zapamiętał numeru rejestracyjnego osobówki, ani też wyglądu jej kierowcy. Jednak po kilku godzinach działań operacyjnych policjanci znaleźli na jednej z posesji w Środzie Wielkopolskiej osobowe Renault z uszkodzonym błotnikiem, zbitym reflektorem i urwanym zderzakiem.
Sprawcą kolizji okazał się 18-letni maturzysta, który spieszył się na maturę. Właśnie tym, że nie chciał się spóźnić na ten jakże ważny egzamin – tłumaczył swą ucieczkę. Młody człowiek miał jednak tyle czasu, że zdołał odprowadzić auto do domu i wezwać kolegę, który na maturę go podrzucił. Czyny maturzysty oceni sąd.