"Teraz ma się to zmienić" - mówi dyrektor Miejskiej Biblioteki Publicznej w Koninie Damian Kruczkowski.
Ogrom wiedzy o Koninie przedwojennym, o jego mieszkańcach, o relacjach z innymi mieszkańcami. Nie przeczytamy dzisiaj, jeżeli nie znamy języka jidysz albo nie znamy języka hebrajskiego, ponieważ większość tekstów została napisana w języku jidysz, mniejsza część w języku hebrajskim. Później są promile języka angielskiego i polskiego jeszcze mniej
- mówi Damian Kruczkowski.
Do dziś nie wiadomo dokładnie, co zawiera Konińska Księga Pamięci - mówi dyrektor Miejskiej Biblioteki Publicznej w Koninie Damian Kruczkowski.
W Stanach Zjednoczonych przetłumaczono spis treści, więc mniej więcej wiemy, czego możemy się spodziewać. Nie przetłumaczono jednak nigdy całości tekstów, więc nadal ta wiedza jest dla nas nieodkryta. Myślę, że mogłaby być cenna, nawet na potrzeby pisania monografii Miasta Konina
- mówi Kruczkowski.
Na przetłumaczenie Konińskiej Księgi Pamięci potrzeba 50 tysięcy złotych. Zbiórka ruszyła na stronie internetowej pomagam.pl.