Samorządów nie stać na tak kosztowne remonty dróg i obiektów drogowych, to musi być zadanie państwa - przekonywała Paulina Henning-Kloska. Jej zdaniem Konin ma potencjał mieszkaniowy, ale trzeba go uwolnić. Jak?
W pierwszej kolejności uwolniwszy obrót ziemią, tak, by budownictwem mieszkaniowym mógł zająć się samorząd i wolny rynek, bo państwo sobie z tym nie radzi
- przekonuje liderka listy Trzeciej Drogi.
Aby Konin mógł się rozwijać musi mieć też dobrą ofertę edukacyjną, a tę politycy proponują dla całego kraju. Jej fundamentem jest wzrost wydatków na edukację do 6% PKB. Do tego - troska o środowisko i zdrowie mieszkańców. Jej ważnym aaspektem będzie uporanie się z problemem nielegalnych wysypisk. Wśród obietnic wyborczych pojawił się pomysł bonu kulturalnego, który miałby ułatwić finansowanie dostępu do książek, kina czy teatru. Politycy w Warszawie nie zauważają problemów tego regionu. Mamy tu bardzo szybką transformację gospodarczą, ale nie mamy na nią rządowego wsparcia
- mówił wiceprezydent Konina. Paweł Adamów mówi, że atrakcyjność inwestycyjna wymaga realizacji trzech działań.
Pierwsza rzecz to taka, żeby wyrówna ulgi inwestycyjne, abyśmy mieli takie same ulgi, jak Polska wschodnia. Druga rzecz - najlepsze grunty inwestycyjne należą do Krajowego Ośrodka Wsparcia Rolnictwa. Proces pozyskania gruntu z KOWR-u, ze spółki państwowej, trwa do 4 lat. Dlatego te działki powinny by skomunalizowane, albo przekazane Specjalnym Strefom Ekonomicznym, po to, żeby taką działkę można było w ciągu 2-3 m-cy sprzedać inwestorowi. Ostatnia rzecz, której brakuje w subregionie konińskim, aby lokowały się tutaj miejsca pracy, to dostępność gazu na potrzeby przemysłu
- wylicza Adamów.
Paulina Hennig-Kloska zapowiada też audyt administracji państwowej.
Ocenimy jej przydatność i jeśli jakieś instytucj okażą się zbędne - będą zlikwidowane. Duża część administracji służy tylko po to, aby partia rządząca miała stanowiska do podziału
- twierdzi kandydatka Trzeciej Drogi.