"Następnym krokiem byłby wybór konkretnego zawodu" - mówi dyrektor wydziału działalności gospodarczej Urzędu Miasta Joanna Jajus.
Postanowiliśmy pokazać im, że po skończeniu tej szkoły, po uzyskaniu, chociażby tego podstawowego wykształcenia, będzie coś czekać ciekawego na nich, czyli jakiś ciekawy zawód. Chodzi nam też o to, byśmy zrobili wszystko, żeby w przyszłości te osoby uzyskały niezależność finansową, czyli miały zawód, jakiś fach w ręku i faktycznie potrafiły same się utrzymać
- zaznacza Joanna Jajus.
Program ma być kontynuowany w przyszłym roku. Wtedy uczniowie będą poznawać kolejne rzemiosła - między innymi kowalstwo czy introligatorstwo i być może wybiorą już ten zawód, który ich najbardziej zainteresuje, i w którym dalej będą się kształcić.
Na koczowisku przy Umultowskiej mieszka w sumie ponad stu rumuńskich Romów - 70 osób dorosłych i 39 dzieci. 19 uczęszcza w tej chwili do dwóch poznańskich podstawówek, 15 z nich uczestniczy w praktycznych warsztatach z rzemieślnikami.