Była "Rodzina na swoim", teraz ma być "Mieszkanie dla młodych". Ruszyły prace nad rządowym projektem ustawy o pomocy państwa w nabyciu pierwszego mieszkania przez ludzi młodych. Pracują posłowie, w Poznaniu zainaugurowano także społeczne konsultacje w sprawie projektu. Rząd chce dofinansowywać zakup mieszkań tylko na rynku pierwotnym i więcej dodawać rodzinom z dziećmi. A już dziś pytamy Państwa - czy rząd trafia w oczekiwania społeczne?
Program "mieszkanie dla młodych" skierowany jest do młodych małżeństw, osób samotnie wychowujących dzieci i do singli do 35. roku życia. Ma pomóc im w zakupie pierwszego własnego mieszkania tylko na rynku pierwotnym - to pierwszy punkt zapalny . Dlaczego nie na rynku wtórnym?
Program zakłada dofinansowanie państwa do wkładu własnego - potrzebnego do zaciągnięcia kredytu hipotecznego - 10%, a jeśli w rodzinie jest dziecko to 15 procent, a jeśli pojawi się kolejne dziecko - to będzie tez kolejne 5 procent. Można będzie kupić mieszkanie do 75 metrów kwadratowych, chociaż rząd dopłaci tylko do 50 metrów kwadratowych.
Już wiadomo, że posłowie chcą rozszerzenia programu. W ubiegłym tygodniu odbyło się posiedzenie podkomisji, na którym posłowie PiS, PSL oraz Platformy Obywatelskiej pytali przedstawiciela rządu o możliwość objęcia tym programem również lokali pochodzących z rynku wtórnego oraz domów jednorodzinnych. Zapędy posłów studzi przedstawiciel rządu, Piotr Styczeń, wiceminister transportu, budownictwa i gospodarki morskiej.
Deweloperzy są zadowoleni - choć będą musieli zmienić styl budowanych mieszkań. - W związku z drogimi kredytami mieszkania będą mniejsze i być może mniej komfortowe, ale łatwiejsze do spłacenia - mówi prezydent Rady Wielkopolskiej Izby Budownictwa Marek Szczęsny.
Nie wszystkie mieszkania dziś będą mogły zostać objęte programem. I to może być problem. Bo w ustawie "Mieszkanie dla młodych" jest podana cena metra kwadratowego, który kwalifikować będzie dane mieszkanie do programu (to cena urzędowa podawana przez wojewodę w oparciu o tzw. wskaźnik wartości odtworzeniowej). Gdyby ustawa teraz już obowiązywała, w Poznaniu ta cena wynosiłaby 4900 za metr kwadratowy. Tymczasem średnia cena metra kwadratowego na rynku pierwotnym wynosi w tej chwili w mieście 6 tys zł. Czyli młodzi będą mogli zamieszkać tylko na peryferiach albo pod miastem, tam gdzie budowa domów jest tańsza - twierdzą przedstawiciele dużych firm deweloperskich.
Poseł Jacek Tomczak (PO), wiceprzewodniczący sejmowej podkomisji do spraw rozpatrzenia projektu ustawy, rozumie pojawiające się obawy deweloperów i innych posłów, ale podkreśla zalety programu - także dla firm budowlanych. Poseł Tomczak widzi też inne zalety ustawy czyli np. wspieranie rozwoju rodziny.
To nie będzie łatwa batalia - czy uda się zmienić rządowy projekt? Podczas pierwszego posiedzenia podkomisji posłowie nie zgłaszali poprawek. Ale na następnym opozycja i koalicyjny PSL zaproponują, by pomoc państwa nie ograniczyła się wyłącznie do mieszkań kupowanych na rynku pierwotnym. Zaproponują też, by system dopłat obejmował domy jednorodzinne. Czy budżet państwa to udźwignie? Czy minister finansów da zielone światło?
Czasu pozostało niewiele, bo trwają wakacje, a ustawa ma wejść od 1 stycznia przyszłego roku - i wiceministrowi transportu i budownictwa zależy na czasie.
Program w skrócie:
Dla osób kupujących pierwsze mieszkanie na rynku pierwotnym. Programem będą objęte małżeństwa i osoby samotne. planowany limit wiekowy - osoby do 35 roku życia. Maksymalna powierzchnia mieszkania do 75 metrów kwadratowych. Dopłata jednorazowa 10% wartości mieszkania, ale wyliczana tylko do 50 metrów kwadratowych. Dopłata dodatkowych 5% w przypadku gdy rodzina ma przynajmniej jedno dziecko, dopłata dodatkowych 5% w przypadku gdy w przeciągu 5 lat w tej rodzinie urodzi się kolejne dziecko.
To najnowsze wiadomości o rządowym programie mieszkanie dla młodych. Czy jest lepszy od Rodziny na Swoim? Chyba tak, bo obniża raty kredytu za cały czas jego trwania, a nie tylko przez pierwsze 8 lat. Program będzie działać od 2014 do 2018 roku, a kredyt będzie udzielany tylko w złotówkach. Według założeń będzie mogło z niego skorzystać 115 tysięcy osób.
bo na ich stronie pisza, ze sa juz mieszkania od 2500zl za metr. jak tak to mam szanse na mieszkanie. i to nowe!
W miastach kontynentalnej Europy 50%-60% ludności miast nie mieszka w mieszkaniach własnościowych, a wynajmuje, najczęściej komunalne.
Tymczasem w Polsce wciąż się chce wspierać tylko przedsiębiorców i to głównie w celu sprzedaży niesprzedanych nadwyżek nabudowanych w czasie boomu. Wkazuje na to ograniczenie rynku kredytów do nowych nieruchomości.
Polska potrzebuje mieszkania na wynajem i mieszkań a nie domków na przedmieściach (ograniczenie suburbanizacji), ale od czasu Unii Wolności nikt nie myśli o systemie, wszyscy o produkcji budowlanej i spieniężeniu kupionych kiedyś gruntów rolnych.
Ograniczenie do nowych mieszkań dodatkowo opóźni rewitalizację starych kamienic.
Przyznaje że każda inicjatywa ze strony rządu prorodzinna jest lepsza od żadnej. Kwestia 35 lat jako próg ostateczny to smutne. Jestem nieco starszy i szans na zakup mieszkania nie mam, chyba że za gotówkę na to z kolei też nie wielkie szanse zatem pozostaje wyjazd za granice i moje pytanie dlaczego w innych krajach można a u nas nie ?
A dlatego że stare domy w większości to ZABYTKI i proszę sobie rozłożyć ten wyraz na czynniki, że to ZA BYTEK lub NIE BYTEK .Gdyż najlepsze stare budynki to budowała Kolej i Pan Hrabia ,a pozostali z czego popadnie ...ze słynnym żużlem na stropach w czasach dobrobytu socjalistycznego .
No cóż !A te sypiące się Ppoznańskie kamienice na wysokości Starego Rynku ... .to Stary Rynek Wtórny ... ?
A pozatym to o co tu chodzi!!?.Czy Deusch Marka przestała być atrakcyjna ?Gdyż według takich myślowych założeń przebiega rozmowa z przyszłym nabywcą takiego mieszkania.
Gdyż pomijając ten temat ..., to bujamy w obłokach !
Wyjście jest proste jak zawsze – zmiany trzeba przeprowadzić w podatkach jakimi są obłożone miejsca pracy oraz codzienne życie. Dajcie ludziom więcej zarobić to i więcej wydadzą lub więcej odłożą np. na mieszkanie. I nie potrzeba będzie robić jakiś programów pseudo rodzinnych czy też pseudo młodzieżowych.
Najbardziej zastanawia mnie jednak dlaczego nie można wziąć kredytu na samodzielne wybudowanie domu.
Czyżby dlatego, że na rynku jest mnóstwo i coraz więcej nowych mieszkań, które stoją i soją puste, niezamieszkane?