Na ich powierzchni mogą się znajdować larwy tasiemca bąblowcowego, który wywołuje bąblowicę - mówi kierownik działu epidemiologii poznańskiego Sanepidu Jarosław Gumienny.
Z racji tego, że żywicielem ostatecznym bąblowicy są takie zwierzęta, jak psy czy lisy w naszych polskich warunkach, w szczególności należy zwracać uwagę na unikanie spożywania owoców runa leśnego, czyli jagód, jeżyn, malin czy też ziół, bezpośrednio z podłoża. Czyli zawsze pamiętajmy o tym, żeby najpierw dokładnie umyć takie owoce i oczywiście nie powinniśmy zapominać o elementarnej, jeśli chodzi o profilaktykę zakażeń i chorób zakaźnych, metodzie, jaką jest higiena rąk
- mówi Jarosław Gumienny.
Choroba na początku nie daje żadnych objawów. Dopiero później pojawiają się bóle brzucha, wymioty i uczucie pełności, kiedy rosnące torbiele, które są efektem zakażenia, zaczynają rosnąć. Uciskają na wątrobę i płuca i chorobę często całkiem przypadkowo po latach diagnozuje się podczas usg czy tomografii komputerowej.