NA ANTENIE: Wieczór z Radiem Poznań
Studio nagrań Ogłoszenia BIP Cennik
SŁUCHAJ RADIA ON-LINE
 

Obrzucenie jajami lokalu LGBT jest agresją, a kościoła nie - twierdzi wicedyrektorka galerii miejskiej [JEST WYROK]

Publikacja: 23.06.2022 g.12:34  Aktualizacja: 24.06.2022 g.09:51
Poznań
Z taką tezą wystąpiła w sądzie wicedyrektorka galerii miejskiej Arsenał.
proces zofii nierodzimskiej - Wojtek Wardejn - Radio Poznań
Fot. Wojtek Wardejn (Radio Poznań)

Zofia Nierodzińska jest oskarżona o obrazę uczuć religijnych. W październiku 2020 roku, podczas tak zwanego Strajku Kobiet związanego z zakazem aborcji eugenicznej, obrzuciła jajami drzwi kościoła garnizonowego w Poznaniu, a nagranie opublikowała w mediach.

Sąd pierwszej instancji uznał Nierodzińską za winną obrazy uczuć religijnych, ale szkodliwość społeczną czynu określił, jako niską. Wymiar sprawiedliwości warunkowo umorzył wtedy postępowanie karne na rok. Zasądził również od oskarżonej 2 tysiące złotych świadczenia na rzecz Funduszu Pomocy Pokrzywdzonym oraz Pomocy Postpenitencjarnej.

Obrońcy Zofii Nierodzińskiej złożyli od tego wyroku apelację, która dziś jest rozpatrywana. Obrońca Andrzej Reichelt podniósł na rozprawie, że to proces na linii obywatel kontra uprzywilejowany kler, a oskarżona nie miała zamiaru obrazić uczuć religijnych. Reichelt powiedział, że kler korzysta z instrumentów państwa w obronie swoich przywilejów.

Zofia Nierodzińska mówiła, że rzucając trzema jajami w drzwi świątyni, chciała wyrazić sprzeciw wobec hegemonii Kościoła. Podkreśliła, że to była forma walki o prawa, wolności i życie kobiet w Polsce.

Prokurator Marek Piegat wniósł o podtrzymanie wyroku sądu pierwszej instancji. Podkreślił, że postępowanie karne nie ma na celu zamykanie ust w debacie publicznej, ale karania niewłaściwych zachowań. Zaznaczył, że Zofia Nierodzińska miała cały wachlarz możliwości wyrażania sprzeciwu, tymczasem wybrała obrzucenie drzwi kościoła jajami. Zaznaczył też, że gdyby uznać takie zachowanie za właściwe, to należałoby też zezwolić na obrzucanie jajami miejsc spotkań społeczności LGBT.

Zofia Nierodzińska odpowiedziała, że rzut jajem w lokal LGBT jest agresją, a w kościół nie, ponieważ LGBT jest w Polsce uciskane i szykanowane, a Kościół jest uprzywilejowany.

Sędzia Aleksander Brzozowski ma jeszcze dziś ogłosić wyrok.

AKTUALIZACJA GODZINA 14:00

To koniec procesu o obrzucenie kościoła jajami w czasie tak zwanego Strajku Kobiet. Wicedyrektorka galerii miejskiej Arsenał Zofia Nierodzińska została uznana za winną obrazy uczuć religijnych. Sąd złagodził jednak wyrok z pierwszej instancji. Sama oskarżona mówiła, że obrzuciła kościół jajami w geście symbolicznego sprzeciwu wobec "hegemonii Kościoła".

Sędzia Aleksander Brzozowski nie zgodził się z linią obrony, która utrzymywała, że rzucenie jajami w drzwi kościoła nie jest obrazą uczuć religijnych, a oskarżona nie chciała nikogo urazić.

Oskarżona jest osobą, która zamieszkuje w Polsce od wielu, wielu lat, tutaj się urodziła. Dla każdego jest oczywiste, dla każdego Polaka, a przede wszystkim dla takiego wzorcowego wyznawcy religii katolickiej w Polsce, że obrzucenie jajami kościoła, czy osoby, czy jakiejś instytucji świeckiej, czy kościelnej, jakiejkolwiek, osoby fizycznej, jest niczym innym, jak wyrazem pogardy, znieważenia i poniżenia. Myślę, że żadna z osób, które tutaj zabierały głos, nie chciałaby zostać obrzucona jajami, bo uznałaby to fakt poniżenia i znieważenia

- mówił sędzia.

Zofia Nierodzińska nie zgadza się z decyzją sądu. "Nie wiem kim jest wzorowy Polak, używany jako figura w uzasadnieniu sądu" - mówiła dziennikarzom na sądowym korytarzu.

Chodzi pewnie o księży pułkowników, jako wzorowych Polaków. Ja też jestem wzorową Polką. Urodziłam się tutaj, jak już sąd zaznaczył. Nie zgadzam się z autorytarnym i fundamentalistycznym prawem, które jest nakładane na nas, jako kobiety, czy osoby, które mogą zajść w ciążę. Oczywiście jestem niewinna. To pokazuje w jakim kraju żyjemy i jak nasze wolności są ograniczane i jaką władzę mają hierarchowie kościelni, także to tylko potwierdza przemoc władzy. To pokazuje w jakim szowinistycznym i patriarchalnym społeczeństwie żyjemy

- mówiła Zofia Nierodzińska.

Zofia Nierodzińska mówiła, w czasie procesu, że w związku z wytoczoną jej sprawą boi się żyć w Polsce, boi się polskich lekarzy i szpitali. Choć nadal pracuje w poznańskiej galerii, wyprowadziła się do Berlina.

Sąd drugiej instancji utrzymał wyrok skazujący sądu rejonowego, zmieniając go tylko w punkcie, który mówił o konieczności zapłaty przez Zofię Nierodzińską 2 tys. zł na Fundusz Pomocy Pokrzywdzonym. Uznał też, że Sąd Rejonowy właściwie określił niską szkodliwość społeczną czynu, dlatego warunkowo umorzył postępowanie z rocznym okresem próby.

https://radiopoznan.fm/n/jA4faP
KOMENTARZE 2
Michał Zieliński
relatywizm 23.06.2022 godz. 15:22
dziewczynki kre......ki. bo obrzucanie jajami kościoła jest słuszna demonstracją !!???
Ryszard Koprak
konserwa-tysta 23.06.2022 godz. 14:57
Te typy jak Pani Nierodzińska tak mają.Moralność Kalego wyssali z mlekiem matki.